Gregorios Ibrahim i Boulos Yazigi przebywają w wiosce Bshaqtin oddalonej 20 km na północny zachód od Aleppo.
Dwaj prawosławni metropolici syryjskiego miasta Aleppo, którzy zostali porwani 22 kwietnia, żyją. Przewodniczący Syryjskiej Koalicji Narodowej na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych, skupiającej przeciwników reżymu Baszara al-Asada, Dżurdż Sabra powiedział wczoraj, że Gregorios Ibrahim i Boulos Yazigi przebywają w wiosce Bshaqtin oddalonej 20 km na północny zachód od Aleppo.
Od uprowadzenia jest to pierwsza wiadomość o ich losie. Wcześniejsze informacje o rzekomym uwolnieniu arcybiskupów okazały się fałszywe. W rozmowie telefonicznej z liderem libańskiej partii Kataeb, Aminem Dżumajjilem, przywódca rebeliantów zapewnił też, że uwięzieni hierarchowie są zdrowi. Dżumajjil, były prezydent Libanu znany z ostrej krytyki władz sąsiedniej Syrii, zaapelował do syryjskich rebeliantów, tak jak wcześniej Papież Franciszek czy Organizacja Współpracy Islamskiej, o natychmiastowe uwolnienie porwanych. Przywódca syryjskiej opozycji odmówił komentarza w tej sprawie.
Uważa wiceprzewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE.
"Pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".
Konklawe rozpocznie się 7 maja wejściem kardynałów do Kaplicy Sykstyńskiej o godz. 16.30.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
To pierwszy krok w stronę uznania męczeństwa ofiar zamachów bombowych na świątynie chrześcijańskie.