Papież Benedykt XVI swoją abdykacją pokazał, jak można z wielką wiarą rozwiązać problem urzędu, starości i słabości - ocenił redaktor senior "Tygodnika Powszechnego", ks. Adam Boniecki.
Jak powiedział ks. Boniecki w nagraniu zamieszczonym w poniedziałek na profilu "TP", abdykacja papieża jest niebywałą decyzją, niespotykaną w Kościele katolickim od XIII wieku, kiedy zrezygnował z papiestwa Celestyn V.
"Benedykt XVI był świadkiem końca pontyfikatu Jana Pawła II. Przypuszczam, że nie chciałby powtórzyć tych dramatycznych ostatnich miesięcy, kiedy papież był na tym stanowisku, ale był już właściwie niezdolny do pełnienia tej funkcji" - ocenił ks. Boniecki.
"To decyzja bardzo ważna dla Kościoła, dlatego że otwiera precedens, że także urząd papieski może być przekazany za życia poprzednika. Oczywiście to wydarzenie tak niezwykłe, że opinia publiczna świata jest poruszona, Watykan także" - dodał.
W ocenie duchownego pontyfikat Benedykta XVI był na pewno bardzo ważny. "Jeśli chodzi o uporządkowanie doktrynalne, to wniósł on bardzo wiele. To było takie zaokrąglenie, podsumowanie, uporządkowanie tej wielkiej spuścizny Jana Pawła II" - powiedział ks. Boniecki.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.