40 tys. młodych ludzi z całej Europy przybyło dziś do Wiecznego Miasta na spotkanie z ekumeniczną wspólnotą Taizé.
Wśród nich jedną z największych grup są Polacy, których jest prawie 12 tysięcy. Uczestnicy są już zakwaterowani u włoskich rodzin i wspólnot zakonnych oraz w parafiach.
Najważniejszym punktem dzisiejszego dnia jest wspólna, wieczorna modlitwa w bazylice Matki Bożej Aniołów i Męczenników (Santa Maria degli Angeli e dei Martiri). Czuwanie wypełnią śpiewy, rozważanie brata Aloisa, przeora wspólnoty Taizé oraz modlitwa wokół krzyża. Jutro, po porannych spotkaniach w małych grupach na temat: „Nasza wędrówka drogą wiary” i zwiedzaniu miasta, odbędzie się wieczorem (o godz. 18:00) w bazylice św. Piotra wspólnotowa modlitwa z Benedyktem XVI.
„Jak co roku, liczba Polaków jest znacząca – mówi brat Marek z Taizé, jeden z głównych organizatorów rzymskiego spotkania. – Jednak młodzi pochodzą ze wszystkich krajów europejskich. Będzie ponad 3 tysiące młodych z Ukrainy, około tysiąca Białorusinów. Portugalczycy: ich kraj nie jest wielki, ale będzie ich ponad tysiąc. Oprócz tego Francuzi, Niemcy, młodzi z krajów bałkańskich”.
„Taizé proponuje młodym ludziom pielgrzymkę zaufania przez ziemię. To znaczy zachęcamy młodych, by wyruszyli w drogę wiary – wyjaśnia brat Marek. – Ta droga prowadzi przez Rzym. Tutaj trzeba od czasu do czasu przyjechać, żeby odkryć początki chrześcijaństwa, ślady pierwszych świadków Chrystusa, którzy oddali swoje życie za Niego”.
"Boże, pociesz wszystkich pogrążonych w bólu rozstania, mając pewność, że umarli żyją w Tobie."
To trzeci co do wielkości cmentarz w Rzymie, po Cmentarzu Flamińskim i Campo Verano.
Franciszek po raz kolejny apelował też o modlitwę w intencji udręczonej Ukrainy.
Franciszek przyjął na audiencji dla nauczycieli i wychowawców z włoskiej Akcji Katolickiej.
Franciszek przyjął przedstawicieli Dykasterii ds. Komunikacji.
Myślimy o krajach, które tak bardzo cierpią: udręczona Ukraina, Palestyna, Izrael...
To międzyreligijny kompleksu w Abu Zabi w ZEA, który mieści kościół, meczet i synagogę.
Wówczas nie będzie przygotowany do stawiania czoła wyzwaniom i nie odpowie na "wołanie ludzkości".