Indyjskie władze chcą ograniczyć działalność organizacji pozarządowych, które otrzymują wsparcie z zagranicy.
Rząd federalny wprowadza nowe obostrzenia biurokratyczne i grozi organizacjom pozarządowym odebraniem licencji na dalszą działalność. Na pierwszy ogień pójdą organizacje chrześcijańskie, bo to zazwyczaj one otrzymują pomoc z zagranicy. Zdaniem przewodniczącego Indyjskiej Unii Katolików władze chcą świadomie ograniczyć aktywność społeczeństwa obywatelskiego. „To bowiem ułatwia rządzącym pracę, eliminuje niewygodnych świadków i zarzewia protestów” – mówi John Dayal.
Tytułem przykładu przypomina on, że to właśnie chrześcijańskie organizacje nagłaśniały zaniedbania i nadużycia władz, czy to podczas antychrześcijańskich czystek w stanie Orisa czy to w czasie operacji wojskowych w Kaszmirze. „Władze posługują się straszakiem biurokracji, aby nas wyciszyć. Dobrze wiedzą, że bez zagranicznej pomocy instytucje, które działają na polu oświaty czy służby zdrowia są skazane na upadek” – podkreśla Dayal.
Sąsiad przepowiedział bratu, że zostanie on pierwszym papieżem z USA - powiedział John Prevost.
Tam poczeka tam na zakończenie remontu w apartamencie w Pałacu Apostolskim.
Dokument sporządził abp Diego Ravelli, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych.
Mówi o. Gianfranco Casagrande, kustosz relikwii biskupa Hippony.
Papież Peruwiańczyk - głosi nagłówek na portalu informacyjnym peru21.pe