Premier Donald Tusk powtórzył w piątek, że mimo braku porozumienia ze stroną kościelną, rządowy projekt odpisu podatkowego na Kościół w wysokości 0,3 proc. może w przyszłym miesiącu trafić do Sejmu.
"Rządowy projekt likwidujący Fundusz Kościelny jest gotowy. Jeśli Sejm jest zainteresowany, jestem gotowy przedstawić ten projekt choćby w przyszłym miesiącu, nie ma z tym problemu. Parlament miałby prawo o tym debatować, bez akceptacji Episkopatu, taka jest moja opinia" - powiedział szef rządu, który w piątek bierze udział w sejmowej debacie dotyczącej tzw. drugiego expose.
Tusk przypomniał, że kościoły są zainteresowane większym odpisem niż 0,3 proc. podatku dochodowego. "Rząd stoi na stanowisku, że odpis 0,3 proc., to odpis, który - mniej więcej po jakimś czasie - powinien odpowiadać temu, co kościoły otrzymują z innego tytułu" - zaznaczył szef rządu.
"Jeśli parlament jest gotowy dyskutować, jaki odpis jest właściwy, jestem z tym projektem do dyspozycji" - zadeklarował premier.
Rząd proponuje likwidację Funduszu Kościelnego oraz wprowadzenie w zamian możliwości odpisu 0,3 proc. podatku dochodowego na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych. Według Episkopatu Polski odpis 0,3 proc. podatku jest za niski. Strona kościelna chce, by oscylował między 1 a 0,5-0,6 proc. podatku. Kościół uważa bowiem, że suma uzyskiwana z odpisu podatkowego nie osiągnie kwoty uzyskiwanej dotychczas z Funduszu Kościelnego, a proces dochodzenia do tej kwoty trwać będzie lata.
Obecnie z Funduszu Kościelnego, utworzonego za czasów komunistycznych jako rekompensata za mienie odebrane Kościołowi, pokrywane są ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, m.in. misjonarzy i zakonników zakonów kontemplacyjnych. Fundusz finansuje działalność charytatywną, oświatowo-wychowawczą, remonty i konserwacje zabytków sakralnych oraz utrzymanie wydziałów teologicznych na wyższych uczelniach. Działa na rzecz wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych. W planie budżetu na 2013 r. rząd zaplanował przekazanie na Fundusz Kościelny ponad 94,3 mln zł.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.