W Sri Lance wciąż łamane są prawa człowieka. Alarmują w tej sprawie miejscowi biskupi.
Wydali oni na ten temat specjalny komunikat. W dokumencie wymienia się m.in. przemoc w więzieniach, zastraszanie rolników zmuszanych do dostarczania kontyngentów, a także upadek systemu edukacyjnego. Zdaniem Kościoła sytuacja ta wymaga pilnych rozwiązań politycznych na szczeblu państwowym, bowiem w zastraszającym tempie powoduje demoralizację społeczeństwa.
Szczególny niepokój episkopatu Sri Lanki budzi położenie więźniów. Ich bicie i poniżanie stanowi „zwyczajny” sposób traktowania przez służby więzienne. Często doprowadza to do poważnych obrażeń ciała, a nawet do śmierci. Stanowi to wyraźne łamanie prawa międzynarodowego. Z kolei trwający od ponad dwóch miesięcy strajk nauczycieli akademickich żądających większych uprawnień i swobód natrafia na nieugięty opór władz. W odpowiedzi zamknięto tylko większość wydziałów, zaogniając jeszcze sytuację. Biskupi zwracają w tym kontekście uwagę, że próba sił odbije się nieuchronnie na przyszłych pokoleniach.
Ochrona przed wykorzystywaniem to nie jakaś strategia duszpasterska, lecz samo serce Ewangelii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Założyciele obu zakonów wnieśli znaczący wkład w odnowę życia chrześcijańskiego.
„Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną".