Sekretariat Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE i współpracujące z nim organizacje innych wyznań opublikowały w Brukseli wspólny dokument o roli Kościołów w europejskiej polityce spójności.
Polityka regionalna jest jednym z najważniejszych elementów unijnej polityki spójności, o której mówią traktaty europejskie. Podkreślenie tego faktu ma szczególne znaczenie teraz, gdy proces integracji kontynentu przechodzi trudną próbę. Taka jest opinia przedstawicieli różnych Kościołów krajów unijnych. W instytucjach europejskich trwa ożywiona dyskusja wokół tego zagadnienia. Podkreśla się w niej, że polityka regionalna jest kluczowym znakiem solidarności między państwami członkowskimi.
Sekretariat Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE i współpracujące z nim organizacje innych wyznań opublikowały w Brukseli wspólny dokument o roli Kościołów w europejskiej polityce spójności.
„Aktualnie w Unii Europejskiej toczą się dyskusje na temat polityki spójności – mówi sekretarz generalny COMECE ks. Piotr Mazurkiewicz. – Jej zadaniem jest redukowanie nierówności w rozwoju różnych regionów Europy. Dokonuje się to przez kierowanie funduszy europejskich do tych regionów, w których poziom rozwoju jest najniższy. Kościoły odgrywają istotną rolę w zakresie polityki spójności. To wszystko, co jest elementem współpracy transgranicznej jest również obecne w zwyczajnym działaniu Kościoła. Wskażmy tu choćby szlak pielgrzymkowy do Santiago de Compostela, którym można podążać na przykład z Litwy czy z Wielkiej Brytanii do Hiszpanii. Zwyczajna kwestia troski o stan tego szlaku pielgrzymiego jest również okazją do współpracy” – dodaje ks. Mazurkiewicz.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.