Wniebowstąpienie jest ostatnim aktem naszego wyzwolenia z niewoli grzechu, a tajemnica ta oznacza nieśmiertelność nie tylko duszy, ale także naszego ciała.
Zwrócił na to uwagę Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Regina Caeli, którą wraz z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra w Watykanie odmówił 20 maja. Następnie udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego, a na zakończenie pozdrowił obecnych na Placu kolejno po włosku, francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku, portugalsku i polsku.
Oto polski tekst rozważań papieskich:
Drodzy bracia i siostry!
W czterdzieści dni po Zmartwychwstaniu – zgodnie z księgą Dziejów Apostolskich – Jezus wstąpił do Nieba, to znaczy wrócił do Ojca, który Go posłał na świat. W wielu krajach tajemnica ta jest obchodzona nie w czwartek, ale dzisiaj w najbliższą niedzielę. Wniebowstąpienie Pańskie oznacza wypełnienie zbawienia, rozpoczętego w chwili Wcielenia. Po pouczeniu po raz ostatni swych uczniów Jezus wstępuje do nieba (por. Mk 16, 19). „Nie oddzielił się jednak od naszej kondycji” (por. Prefacja), w swym człowieczeństwie bowiem włączył wraz z sobą ludzi w głęboką więź z Ojcem i w ten sposób objawił ostateczny cel naszego ziemskiego pielgrzymowania. Tak jak dla nas zstąpił z Nieba i tak jak dla nas cierpiał i umarł na krzyżu, tak samo dla nas zmartwychwstał i powrócił do Boga, który dzięki temu nie jest już daleki, lecz jest „Bogiem naszym”, „naszym Ojcem” (por. J 20, 17).
Wniebowstąpienie jest ostatnim aktem naszego wyzwolenia z jarzma grzechu, jak o tym pisze św. Paweł: „Wstąpiwszy do góry wziął do niewoli jeńców” (Ef 4, 8). Święty Leon Wielki wyjaśnia, że wraz z tą tajemnicą „zostaje ogłoszona nieśmiertelność nie tylko duszy, ale i ciała. Dziś bowiem nie tylko zostaliśmy potwierdzeni jako posiadacze raju, ale wniknęliśmy także w Chrystusa na wysokościach niebios” (De Ascensione Domini, Tractatus 73, 2.4: CCL 138 A, 451. 453). Dlatego też uczniowie na widok Nauczyciela unoszącego się z ziemi i wznoszącego się w górę nie czuli smutku, ale przeciwnie – doświadczyli wielkiej radości i poczuli się pobudzeni do głoszenia zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią (por. Mk 16, 20). A zmartwychwstały Pan działał przez nich, udzielając każdemu właściwego charyzmatu, aby cała wspólnota chrześcijańska odzwierciedlała harmonijne bogactwo Niebios. Tak o tym pisze tenże św. Paweł: „(...) rozdał ludziom dary. (...) I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelizatorami, innych pasterzami i nauczycielami (...) celem budowania Ciała Chrystusowego. (...) aż dojdziemy do miary wielkości według Pełni Chrystusa” (Ef 4, 8. 11-13).
Drodzy przyjaciele, Wniebowstąpienie mówi nam, że w Chrystusie nasze człowieczeństwo zostaje wyniesione do wysokości Boga; w ten sposób za każdym razem, gdy się modlimy, ziemia łączy się z Niebem. I tak jak kadzidło, spalając się, unosi w górę dym o miłym zapachu, tak samo gdy zanosimy do Pana swoją gorącą i ufną modlitwę w Chrystusie, przenika ona niebiosa i dociera przed Tron Boga, On ją przyjmuje i wysłuchuje jej. W sławnym dziele św. Jana od Krzyża „Droga na Górę Karmel” czytamy: „Gdy się tedy pragnie osiągnąć spełnienie pragnień naszego serca, najlepiej jest zwrócić siły swej modlitwy do tego celu, który Bogu jest najmilszy. Otrzymamy wtedy nie tylko to, o co prosimy, tj. zbawienie, lecz także to, co Bóg uzna za odpowiednie i dobre dla nas, choćbyśmy o to nie prosili” (Księga III, rozdz. 44, 2).
Błagajmy Maryję Pannę, aby pomogła nam rozważań dobra niebieskie, jakie Pan nam obiecuje i abyśmy stawali się coraz bardziej wiarygodnymi świadkami życia Bożego.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.