Tak o salafickich terrorystach działających w Zachodniej Afryce wypowiedział się Ernst Sagemüller, kierownik projektów pomocowych dla państwowych i kościelnych organizacji wpierających rozwój Nigerii.
W Wielkanoc samochody-pułapki eksplodowały przy kościołach w Kadunie, Jos i innych miastach tego kraju, zabijając 60 osób i kilkadziesiąt raniąc. Kilka kościołów zostało zniszczonych. Liczba chrześcijan, którzy zginęli w atakach terrorystycznych od początku tego roku, wzrosła już do 628.
Akcje terrorystyczne są dziełem organizacji Boko Haram. Jej celem, zdaniem Sagemüllera, jest stworzenie państwa islamskiego wzorowanego na talibańskim Afganistanie. Ekstremiści chcą najpierw „wyzwolić” od chrześcijan północną Nigerię, a następnie całą resztę tego liczącego ok. 160 milionów mieszkańców kraju. Terroryści, prócz chrześcijan, atakują również umiarkowanych muzułmanów i ich duchownych, jak też nauczycieli, dziennikarzy czy polityków będących zwolennikami pokoju i pojednania. Jak na razie rząd nie ma żadnej konkretnej strategii rozwiązania tego problemu – dodaje Sagemüller.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.