W ostatnich dniach – na skutek zaniedbań popełnionych przez Ministerstwo Edukacji - jesteśmy świadkami dyskusji na temat finansowania nauki religii w polskich szkołach publicznych. Przedstawiamy zatem analizę, jak te kwestie regulowane są w różnych krajach Unii Europejskiej.
Grecja
W szkołach podstawowych i średnich nauka religii prowadzona jest zgodnie z doktryną Kościoła Prawosławnego. Nauczyciele religii mają status urzędników państwowych za co otrzymują wynagrodzenie, podczas gdy ich nominacja i program nauczania pozostają pod kontrolą Kościoła. Uczniowie nie będący prawosławnymi nie muszą uczestniczyć w tych zajęciach. Rodzice bowiem mają zagwarantowane prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Koszy ponosi ministerstwo edukacji.
Hiszpania
W szkołach publicznych nauczyciele są mianowani przez władze diecezji, ale opłacani przez państwo. Zajęcia z religii mają charakter fakultatywny. W przypadku innych wyznań państwo finansuje zajęcia z religii, o ile w danej szkole uczęszcza na nie co najmniej 10 uczniów. Stopień z religii nie wpływa na promocję do następnej klasy ani na przydzielanie stypendiów.
Irlandia
Nauka religii obecna jest we wszystkich szkołach, a nadzór nad nią należy do odpowiedniego Kościoła. Dzieci rodziców, którzy sobie tego nie życzą, nie muszą uczestniczyć w lekcjach religii. Koszty ponosi państwo.
Niemcy
Nauka religii w szkołach publicznych – za wyjątkiem szkół bezwyznaniowych – jest przedmiotem standardowym. Religia jest nauczana zgodnie z wymogami stawianymi przez poszczególne Kościoły i pod ich kontrolą. Do osiągnięcia 14 roku, to rodzice decydują o jego uczestnictwie w lekcjach religii, natomiast później sam uczeń. Zgodnie z art. 7 ust. 3 Konstytucji katecheza w szkole nie może mieć rangi niższej niż inne przedmioty. Zatem ocena z niej jest umieszczana na świadectwie i zaliczana do średniej. Uczniom szkół publicznych wolno jest nosić symbole religijne. Koszty ponoszą landy.
Słowacja
Katechizacja w szkołach publicznych jest obowiązkowa i finansuje ją ministerstwo edukacji. Etyka jest przedmiotem alternatywnym wobec zajęć z religii. Program nauczania religii zatwierdzany jest przez właściwy Kościół.
Węgry
Kościoły mają prawo do zapewnienia katechezy w szkołach publicznych, choć nie jest ona traktowana jako obowiązek państwa. Kościelne nauczanie religii – choć realizowane na terenie szkoły – nie jest częścią jej programu, nauczyciel religii nie jest członkiem grona pedagogicznego, oceny z religii nie są umieszczane na świadectwie. Nauczyciele religii są więc pracownikami kościelnymi, ale środki na wynagrodzenia dla ich zapewnia państwo. Przekazuje je Kościołom w formie odrębnych dotacji.
Włochy
Państwo ponosi ciężar finansowania nauczania religii katolickiej w szkołach i przedszkolach. W przedszkolach i szkołach podstawowych przewidziane są dwie godziny religii tygodniowo, a w szkołach średnich jedna godzina. Udział w katechizacji szkolnej ma charakter dobrowolny.
Nauczyciele religii mianowani są przez biskupa diecezjalnego spośród kandydatów posiadających specjalne certyfikaty w zakresie kwalifikacji teologicznych oraz pedagogicznych. Jeśli uznanie takie zostanie cofnięte, nauczyciel musi zrezygnować z nauczania religii katolickiej. Program nauczania religii katolickiej jest przygotowywany przez zespół powoływany wspólnie przez Ministra Edukacji oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu. Podręczniki muszą być wyposażone w kościelny „nihil obstat”.
Sześć innych wyznań i religii o charakterze mniejszościowym (w tym judaizm) ma prawo do nauczania religii w szkołach publicznych, ale na własny koszt. Warunkiem uzyskania pozwolenia musi być przedłożona pisemna prośba uczniów lub ich rodziców.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.