W piątek 20 stycznia Ojciec Święty spotka się z inicjatorami i członkami Drogi Neokatechumenalnej – informuje na łamach swego blogu znany włoski watykanista Sandro Magister. Przy okazji dodaje, że Neokatechumenat pragnie uzyskać w Watykanie definitywną aprobatę dla specyficznego sposobu sprawowania Mszy św., budzącego w niektórych kręgach kontrowersje.
Włoski watykanista przypomina, że Msze św. wspólnot neokatechumenalnych sprawowane są w małych grupach, odpowiadających różnym stadiom Drogi. Jeśli na przykład w danej parafii jest dwanaście grup, to każda z nich sprawuje Mszę św. oddzielnie, najchętniej w sobotę wieczorem. Nawiązuje ona do uczty i odprawiana jest przy stole, przy którym siedzą uczestnicy.
Liturgiczne czytania biblijne poprzedzone są obszernym napomnieniem ze strony jednego z katechistów, a po odczytaniu Ewangelii refleksjami osobistymi obecnych osób. Homilia kapłana do nich się dołącza i specjalnie od nich się nie odróżnia. Również Komunia św. swą formą nawiązuje do uczty.
Jak zaznacza Magister, różnice między obrzędem neokatechumenalnym a posoborowym jest większa niż między rytem łacińskim a Mszałem Pawła VI. Pomimo pewnych wskazań wydanych w roku 2008 zdaniem włoskiego watykanisty praktycznie nie wprowadzono postulowanych zmian (otwarcie Eucharystii na innych wiernych, „napomnienia” wprowadzające mają być bardzo krótkie).
Droga Neokatechumenalna jest obecna w 1320 diecezjach 110 krajów. Tworzą ją około 20 tys. wspólnot. Prowadzi ona 78 seminariów Redemptoris Mater, które w okresie minionych dwudziestu lat przygotował 1600 kapłanów. Należy do niej około 300 tys. osób dorosłych.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Jak można mieć nadzieję, kiedy miliony ludzi padają ofiarą niewolnictwa?
José Manuel Ramos-Horta o owocach wizyty papieża w jego ojczyźnie.
Ojciec Święty podczas spotkania z włoskimi położnymi, ginekologami i personelem służby zdrowia.
99. Światowy Dzień Misyjny będzie obchodzony w Kościele katolickim 19 października 2025 r.
Wśród nich była 18-letnia Weronika, ranna w ataku, który niemal odebrał jej życie.