„Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem – mówił do duchowieństwa stolicy Polski. – Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego. Dlatego, gdy młody kapłan stawia swoje pierwsze kroki, potrzebuje u swego boku poważnego mistrza, który mu pomoże, by nie zagubił się pośród propozycji kultury chwili. Aby przeciwstawić się pokusom relatywizmu i permisywizmu nie jest wcale konieczne, aby kapłan był zorientowany we wszystkich aktualnych, zmiennych trendach; wierni oczekują od niego, że będzie raczej świadkiem odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa”.
Wiara w Boga to przekazywanie świadectwa z ust do ust. Wobec czego to, co zapisane na "papirusie" pozostaje już tylko wspomnieniem, gdyż żywy Bóg jest w nas i pośród nas.
A co mają zrobić "analfabeci"? Wiemy, że Pan, szczególnie wybierał ich prostą wiarę serca.
Duch Święty wieje kędy chce i dobrze, że zaczynamy być w końcu tego świadomi.
http://papiez.wiara.pl/doc/1470967.Ksiadz-specjalista-od-Boga
„Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem – mówił do duchowieństwa stolicy Polski. – Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego. Dlatego, gdy młody kapłan stawia swoje pierwsze kroki, potrzebuje u swego boku poważnego mistrza, który mu pomoże, by nie zagubił się pośród propozycji kultury chwili. Aby przeciwstawić się pokusom relatywizmu i permisywizmu nie jest wcale konieczne, aby kapłan był zorientowany we wszystkich aktualnych, zmiennych trendach; wierni oczekują od niego, że będzie raczej świadkiem odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa”.
Nowe Jeruzalem :)
Wiara w Boga to przekazywanie świadectwa z ust do ust.
Wobec czego to, co zapisane na "papirusie" pozostaje już tylko wspomnieniem, gdyż żywy Bóg jest w nas i pośród nas.
A co mają zrobić "analfabeci"? Wiemy, że Pan, szczególnie wybierał ich prostą wiarę serca.
Duch Święty wieje kędy chce i dobrze, że zaczynamy być w końcu tego świadomi.
Szczęść Boże