Ciekawy artykul choc autor na koniec chyba troche z rola muzyki przesadza; jakby muzyka rzeczywiscie wiecej mowila niz kazania to by Jezus nic innego nie robil tylko muzyke gral i komponowal.
Kazanie po 5 min staje się nudne i uciążliwe, czasami zieje się tak po pierwszym zdaniu. Obecnie Msze są przegadane, mało w nich modlitwy - dużo gadania.
dobry organista w kościele i dobrze grająca schola + jakieś skrzypce czy bębenek, to naprawdę wielkie ubogacenie dla Mszy św. Nie ma nic lepszego niż śpiewać o miłości, dla Boga i z Nim. Aniołowie w niebie pewnie też śpiewają.
Obecnie Msze są przegadane, mało w nich modlitwy - dużo gadania.