Był potrzebny Jan Paweł II, który ożywił Kościół, odmłodził go. Był potrzebny Benedykt XVI, myśliciel najwyższej klasy, by przekonywać, że wiara jest wymogiem rozumu. I jest teraz potrzebny Franciszek, który podkreśla, że główną siłą Kościoła jest Chrystus.
Czy wiesz, dlaczego papież Franciszek musiał pracować od 13. roku życia, chociaż bracia jego dziadka wybudowali w Argentynie prawdziwy pałac? Kto nauczył go tańczyć tango i gotować? Jak to się stało, że został księdzem? Jak przezywali go uczniowie, kiedy był nauczycielem? Skąd wzięły się wysuwane przeciwko niemu oskarżenia o kolaborację z generałami podczas dyktatury wojskowej junty w Argentynie? Na wszystkie te pytania, a także na wiele innych znajdziesz odpowiedź w książce Leszka Śliwy, zatytułowanej „Franciszek. Papież z końca świata”. Biografię papieża wydały wspólnie WAM i „Gość Niedzielny”. Dowiesz się z niej o życiu nowego papieża sporo ciekawych szczegółów, poznasz także poglądy ojca świętego na wiele ważnych spraw.
W liturgiczną uroczystość św. Józefa papież Franciszek zainaugurował swój pontyfikat. „Prawdziwą władzą jest służba” – podkreślił w homilii. Apelował, abyśmy na wzór św. Józefa strzegli Jezusa, stworzenia i każdej osoby, zwłaszcza najuboższych.
W czasie konklawe padał deszcz i było przenikliwie zimno. Kiedy papież Franciszek wyszedł na balkon, nad Rzymem, mimo wieczora, jakby wstało słońce. To słońce, którym Pan Bóg pobudzi do życia świat i Kościół.
Papieżem został człowiek, na którego nikt nie wskazywał. Wskazał na niego Bóg. Po raz pierwszy jezuita, po raz pierwszy Amerykanin, po raz pierwszy Franciszek. Ten pontyfikat może przynieść jeszcze wiele niespodzianek.
Habemus papam. Bogu niech będą dzięki. Tak pomyślałem sobie 13 marca wieczorem, kiedy papież Franciszek wyszedł na balkon bazyliki św. Piotra
Kiedy kard. Jorge Mario Bergoglio wyjeżdżał z rodzinnego Buenos Aires na konklawe, modlił się, by wybrać jak najlepszego papieża. Nie sądził, że to on zostanie wybrany.
O papieżu Franciszku z jego uczniem i przyjacielem Ks. Hugo Gulliermo Ortizem SJ, kierownikiem sekcji hiszpańskojęzycznej Radia Watykańskiego.
Media zbudowały już portret nowego papieża. Jest to portret ze skazą: „Franciszek to dobry, skromny człowiek, pełen szlachetnych intencji, ale wiele wskazuje na to, że w godzinie próby, czyli podczas dyktatury generałów, nie zdał egzaminu”. Czy ta opinia ma pokrycie w faktach?
Pytając o ojczyznę papieża Franciszka, słyszałem, że to bogaty kraj zamieszkany przez bardzo wielu biednych ludzi. To wyjaśnia, dlaczego jego historia w XX w. naznaczona jest tak mocno przemocą i gwałtem.