Katecheza i Santiago Bernabeu

Nasz kolejny dzień w Madrycie rozpoczęliśmy uczestnictwem w katechezie, wygłoszonej przez bp Andrzeja Czaję z Opola

Nasz kolejny dzień w Madrycie rozpoczęliśmy uczestnictwem w katechezie, wygłoszonej przez bp Andrzeja Czaję z Opola. Jak się okazało, chciało jej posłuchać bardzo wielu młodych ludzi z Polski i w kaplicy zabrakło miejsca dla wszystkich, a w środku było bardzo duszno... Nas to jednak nie zraziło. Bp Czaja mówił o tym, aby swoją wiarę przeżywać świadomie, żeby budować swoje życie na Jezusie i wierzyć w Niego pomimo trudności i przeszkód. Po zakończeniu katechezy odbyła się Msza święta. Eucharystia okazała się dla mnie, piszącego te słowa, reprezentanta naszej grupy, sporym zaskoczeniem - okazało się bowiem, że wśród koncelebransów był ks. Tomasz Jaklewicz, redaktor "Gościa Niedzielnego"! Jak bowiem wiecie, nasz blog jest reklamowany także na stronie www.wiara.pl. Po obiedzie część z nas nie mogła sobie odmówić przyjemności odwiedzin słynnego Santiago Bernabeu - stadionu legendy hiszpańskiej piłki, Realu Madryt. Zrobił on nas ogromne wrażenie. Była okazja do zrobienia sobie kilku zdjęć; mogliśmy się także poczuć prawie jak na meczu piłkarskim, siedząc na trybunach! Oczywiście, trafiliśmy także do... stadionowej kaplicy, z oknami wychodzącymi na murawę, w którym to pomieszczeniu zorganizowano adorację Najśw. Sakramentu (będzie ona trwała przez całe Dni Młodzieży). Byliśmy pozytywnie zaskoczeni faktem, że można połączyć te dwie rzeczywistości - futbol i wiarę! Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że to Hiszpania...;) Mija kolejny dzień pobytu na ŚDM. Atmosfera tutaj panująca jest naprawdę wspaniała! Wszędzie spotykamy młodych z różnych krajów świata, robimy sobie z nimi zdjęcia, a także wymieniamy pamiątkami ze swoich krajów. Nie ustają radosne śpiewy, tańce, okrzyki, wesołe pozdrowienia. Nie sposób zliczyć, ile uśmiechów dziennie można tu wymienić z zupełnie obcymi przecież osobami. Można powiedzieć, że jako młodzi ludzie opanowaliśmy Madryt zupełnie. Na ulicach w wielu miejscach panuje tłok i ścisk; bywa, że zamykane są stacje metra lub też trzeba stać w kolejce do swojego pociągu. Możecie mi jednak wierzyć, nikogo to nie dziwi (może poza samymi mieszkańcami Madrytu;)), wszyscy rozumieją specyfikę takiego ogromnego zlotu młodych ludzi. Jeśli nawet gdzieś trzeba chwilę poczekać, przejść do jakiegoś miejsca okrężną drogą, nikt się nie denerwuje i nie złości. Najczęściej jest tak, że czas oczekiwania umilany jest śpiewami, tańcami, okrzykami - i to jest właśnie w spotkaniu młodzieży najpiękniejsze! Oczywiście, nie nudzimy się tutaj. Program przygotowany przez organizatorów jest bogaty i różnorodny. Czekają na nas koncerty, pokazy filmów, wizyty w muzeach i galeriach, warsztaty tematyczne. Czasami trudno znaleźć na to wszystko czas (wiemy, że nie wszędzie dotrzemy, że nie wszystko uda się zobaczyć). Warto dodać, że szczegóły nt. programu znajdujemy w specjalnie przygotowanych przewodnikach. I wreszcie sfera duchowa - mimo tłoku, ścisku, gwaru i nieustannego hałasu można odpocząć także na duszy i znaleźć chwilę na kontakt z Bogiem. Temu wszystkiemu służą adoracje eucharystyczne w wielu kościołach i wspólnotach na terenie Madrytu, ewangelizacje, wspólne modlitwy, wieczory uwielbienia itp. Ponadto w jednym z największych parków, Parco de Buen Retiro, zorganizowano "wystawę powołaniową" i strefę pojednania. Na tej pierwszej można poznać mnogość powołań w Kościele i porozmawiać zarówno z osobami duchownymi, jak i świeckimi. W tej drugiej młodzi mogą spotkać księży, gotowych do wysłuchania spowiedzi. Jutro kolejny ważny dzień - do stolicy Hiszpanii przyleci Benedykt XVI. Jesteśmy pewni, że miasto opanowane przez młodych totalnie oszaleje, że katolicy z całego świata wyrażą swoją miłość i przywiązanie do papieża!

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg