Papież odwiedzi Loppiano i wspólnotę Nomadelfi

W czwartek kolejna podróż Franciszka po Włoszech. Tym razem pojedzie do Toskanii.

„Pragniemy, by Papież zobaczył w nas ludzi żyjących na co dzień Ewangelią”- mówi Maria Voce, która – po śmierci charyzmatycznej założycielki Chiary Lubich – odpowiada za ten Ruch. Leżące we włoskiej Toskanii Loppiano powstało w 1964 r. i dziś liczy 850 mieszkańców pochodzących z 65 narodowości. To międzynarodowe miasteczko jest ważnym miejscem spotkania ludzi różnych kultur i religii. Popularnie nazywane bywa „laboratorium braterstwa”.

„Loppiano jest profetycznym miejscem i jego wagę docenił Franciszek stąd zaproponował, że nas odwiedzi. On chce pokazać światu piękne rzeczy, które rodzą się z Ewangelii” – mówi włoski ekonomista Luigino Bruni, należący do fokolarynów.

"Loppiano jest miejscem szczególnym, pokazującym, jak relacje społeczne mogą bazować na braterstwie i przyjaźni. Dokonuje się to w pracy, szkole, na miejscowym uniwersytecie, a także założonym przez nas nowoczesnym przedsiębiorstwie – mówi Radiu Watykańskiemu Luigino Bruni. – Loppiano jest nowoczesnym opactwem: miejscem ducha, ale zupełnie świeckim. To miejsce pełne życia i radości. Mówi ono światu, że wiara, życie duchowe, Ewangelia mogą rodzić przemysł, uniwersytety, życie społeczne. Religia ma wymiar społeczny i nie można jej redukować jedynie do modlitwy, czy typowych miejsc kultu. Całe Loppiano jest na swój sposób świątynią. Wizyta Franciszka jest sygnałem, że ten Papież-prorok dostrzega znaki profetyczne. Szuka miejsc profetycznych we współczesnym świecie, ukazujących inne człowieczeństwo. Pokazuje, co ludzie są w stanie zrobić, wychodząc od Ewangelii".

Ruch Focolari trzy lata temu świętował 50-lecie powstania. W specjalnym przesłaniu Franciszek nazwał wówczas Loppiano bastionem chrześcijańskiej formacji. Podkreślił, że jest to miasto-szkoła życia, by przywrócić nadzieję światu, by dawać świadectwo, że Ewangelia jest naprawdę zaczynem i solą nowej cywilizacji miłości.

Tegoo samego dnia Franciszek odwiedzi też wspólnotę Nomadelfia, której siedziba znajduje się w pobliżu toskańskiego Grosetto./

Jesteśmy wspólnotą katolickich wolontariuszy, którzy za fundament życia obrali ewangeliczne braterstwo. Naszym pragnieniem jest świadczyć, że możliwe jest życie Ewangelią w formie społecznej oddając się całkowicie innym, realizując w ten sposób zasady sprawiedliwości i braterstwa, które wybraliśmy do naśladowania –  piszą o sobie członkowie wspólnoty założonej przez ks. Zeno Saltiniego.

Od Papieża oczekujemy, że umocni nas w wierze oraz przygarnie nas do siebie, jako znak pełnej komunii z Kościołem katolickim – mówi prezydent wspólnoty Nomadelfia. Francesco Matterazzo przybliża także ducha tej wspólnoty, którym jest braterstwo.

"W jednym słowie wyraża to już sama nazwa. Duch Nomadelfi wskazuje na imię, które oznacza «prawo braterskie». Duchem Nomadelfi jest więc uznanie, że Bóg jest naszym ojcem, a my wszyscy jesteśmy braćmi. Uważamy, że to bratestwo jest drogą, którą świat powinien kroczyć, nie wszyscy tak samo, jak my to czynimy, ale na wiele różnych sposobów, aby jako ludzie żyć lepszym życiem – mówi Radiu Watykańskiemu Francesco Matterazzo. – Wśród nas są także grupy rodzinne złożone z 4-5 rodzin. Mają wspólne zamieszkanie, którym jest dom, gdzie prowadzi się dzienne życie: a więc wspólnie spożywa się posiłki, wspólna pralnia, wspólnie wykonuje się prace. Wokół tego domu, którego punktem centralnym jest Eucharystia, bo wewnątrz jest mała kaplica z Najświętszym Sakramentem, są domki, gdzie każda rodzina idzie na noc. Grupa rodzinna to dla nas rozwiązanie, gdyż zaprzyjaźnione rodziny mogą sobie pomagać w życiu ich rodzinnym powołaniem".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg