W birmańskim Rangunie zakończyły się uroczystości jubileuszowe katolickiej katedry. Specjalnym papieskim wysłannikiem na obchody jej stulecia był kard. Renato Raffaele Martino.
W uroczystościach wzięła udział liderka opozycji Aung San Suu Kyi. Laureatka pokojowej nagrody Nobla z 1991 r. rozmawiała z papieskim delegatem. W jej przekonaniu pojednanie narodowe w Birmie jest możliwe, niezależnie od przynależności etnicznej czy religijnej obywateli, ponieważ winno objąć całe społeczeństwo. Liderka opozycji, która jest buddystką, od roku cieszy się wolnością po prawie 15-letnim okresie aresztu domowego zarządzonego przez wojskowy reżim.
Z kolei kard. Martino zapewnił katolików Birmy o pamięci Benedykta XVI. Wezwał ich, by z wiarą angażowali się w edukację, opiekę zdrowotną i społeczną na rzecz całego społeczeństwa. Katolicy stanowią zaledwie 1 proc. ludności Birmy. Ich wierność wierze katolickiej oparła się represjom i prześladowaniom jednej z najkrwawszych dyktatur, jakie rządziły w Azji. W Birmie działalność prowadzi 28 instytutów misyjnych. Obecnie ten południowoazjatycki kraj jest na rozdrożu politycznym, w którym jedną z opcji jest demokratyzacja. Choć jest to jeden z najbiedniejszych krajów świata, Birmańczycy uważani są przez sąsiadów i podróżników za najsympatyczniejszych mieszkańców Azji.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.