Rozważania Drogi Krzyżowej, napisane w Roku Modlitwy przez papieża Franciszka. Koloseum. Wielki Piątek, 29 kwietnia 2024 r.
Symeon zaś [...] rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 33-35).
Maryjo, po Twoim „tak”, w Twoim łonie Słowo stało się ciałem. Teraz na Twoim łonie leży Jego umęczone ciało: to dziecko, które trzymałaś w ramionach, jest zmasakrowanym martwym ciałem. Jednak teraz, w chwili największego cierpienia, jaśnieje Twoja ofiara: miecz przenika Twoją duszę, a Twoja modlitwa nadal jest Twoim „tak” dla Boga. Maryjo, jesteśmy ubodzy w „tak” a bogaci w „gdybym”: gdybym miał lepszych rodziców, gdybym był lepiej rozumiany i kochany, gdyby moja kariera potoczyła się lepiej, gdyby nie było tego problemu, gdybym po prostu nie cierpiał więcej, gdyby Bóg mnie wysłuchał... Nieustannie zadając sobie pytanie, dlaczego coś się dzieje, trudno nam przeżywać teraźniejszość z miłością. Mogłabyś mieć tak wiele „gdyby” do powiedzenia Bogu, ale wciąż mówisz „tak”. Mocna w wierze, wierzysz, że cierpienie, przeniknięte miłością, przynosi owoce zbawienia; że cierpienie z Bogiem nie ma ostatniego słowa. A kiedy trzymasz w ramionach Jezusa pozbawionego ducha, rozbrzmiewają w Tobie ostatnie słowa, którymi się do Ciebie zwrócił: Oto syn Twój. Matko, to ja jestem tym synem! Przyjmij mnie w swoje ramiona i pochyl się nad moimi ranami. Pomóż mi powiedzieć „tak” Bogu, „tak” miłości. Matko litościwa, żyjemy w bezlitosnych czasach i potrzebujemy współczucia: Ty, czuła i można, namaść nas łagodnością: rozwiąż opory serca i węzły duszy.
Módlmy się słowami: Weź mnie za rękę, Maryjo
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.