Papież spotkał się z ambasadorami Zakonu Maltańskiego. Jak przypomniał, ich posługa wynika stąd, że ta instytucja na skutek różnych procesów uzyskała unikalny status suwerennego podmiotu prawa międzynarodowego, co zwykle przysługuje państwom.
Jak wyjaśnił Papież, gdy zbliżamy się do ubogich, wiemy, że nasze czyny są znakiem współczucia i czułości Jezusa. „W tym sensie wasza praca jest nie tylko humanitarna, podobnie jak wysiłki wielu innych instytucji: jest to działanie religijne, które oddaje chwałę Bogu przez służbę najsłabszym i świadczy o upodobaniu Pana w nich” – zaznaczał Ojciec Święty.
Franciszek przypomniał następnie, że choć Zakon Maltański jest suwerenny, to jednak tak jak wszystkie inne zakony podlega Stolicy Apostolskiej. Ta wyjątkowa relacja powinna się przełożyć na konkretną współpracę między tymi dwoma instytucjami na polu dyplomacji.
„Działalność dyplomatyczna, którą prowadzicie w tak wielu częściach świata, aż w 113 krajach i w 37 misjach przy organizacjach międzynarodowych, musi być rozpatrywana w perspektywie [waszej misji] – mówił Franciszek. - Jeśli nie miałaby ona na celu dawania świadectwa miłości Boga do potrzebujących, to nie miałoby sensu, aby prowadził ją zakon. […] Bardzo podoba mi się terminologia używana przez niektórych z was, którzy mówią, że jest to «dyplomacja humanitarna».
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.