Ta wizyta przekroczyła wszelkie nasze oczekiwania. Swym świadectwem, prostym i pokornym, Papież zjednał sobie ludzi ze wszystkich środowisk – mówi Radiu Watykańskiemu zwierzchnik Kościoła katolickiego w Mongolii.
Podsumowując zakończoną wczoraj podróż apostolską zauważa, że Mongołowie bardzo szybko się przekonali, iż Franciszek jest rzeczywiście pielgrzymem pokoju.
Zdaniem kard. Giorgia Marengo decydujące znaczenie miał fakt, że Franciszek potrafił docenić mongolską tradycję i specyficzną tożsamość tego narodu.
Kard. Marengo uważa, że papieska wizyta będzie też miała pozytywny wpływ na poszanowanie wolności religijnej, a także na ożywienie niewielkiej wspólnoty katolickiej w tym kraju.
„Mam nadzieję na wzrost i pogłębienie wiary, co jest fundamentalne w ponownym odkryciu jej piękna. Z pewnością przyczyni się to również do głębszego i bardziej realnego zakorzenienia w niej. Chodzi o to, aby ci, którzy podzielają naszą wiarę mogli ją wyrażać i żyć nią jako obywatele swego kraju, zgodnie z jego charakterystyką. Tak więc wizyta Papieża była na pewno darem, ale też i wezwaniem do odpowiedzialności nas wszystkich.“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.