Na zakończenie południowego spotkania z wiernymi na Anioł Pański Franciszek nawiązał do 40-lecia istnienia Wspólnoty Cenacolo oraz podziękował parafiom, że w tym wakacyjnym czasie angażują się w organizowanie wypoczynku dla dzieci.
Przypomniał, że półkolonie odbywają się nawet w Watykanie. Ojciec Święty zachęcił też do modlitwy za cierpiącą Ukrainę.
„Pragnę przypomnieć, że osiemdziesiąt lat temu, 19 lipca 1943 r., niektóre dzielnice Rzymu, zwłaszcza San Lorenzo, zostały zbombardowane, a papież, czcigodny Pius XII, udał się do przerażonych ludzi – mówił Ojciec Święty. – Niestety także dzisiaj te tragedie się powtarzają. Jak to jest możliwe? Czy straciliśmy pamięć? Niech Pan zmiłuje się nad nami i wybawi rodzinę ludzką od plagi wojny, szczególnie modlimy się za drogi naród ukraiński, który tak bardzo cierpi.“
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.