O aktualności nauczania Jana Pawła I na temat pokoju we współczesnych naznaczonych wojną czasach mówił kard. Pietro Parolin podczas prezentacji książki o Papieżu Lucianim. Choć jego pontyfikat trwał zaledwie 34 dni we Włoszech ukazała się właśnie analiza jego papieskiego nauczania: „Il magistero di Giovanni Paolo I. Uno studio storico e teologico attraverso le carte d’archivio”.
Świadectwem nauczania Jana Pawła I na temat pokoju było jego zaangażowanie na rzecz pojednania w Ziemi Świętej. To właśnie za jego krótkiego pontyfikatu miały miejsce słynne rokowania pokojowe w Camp David z udziałem prezydentów Stanów Zjednoczonych i Egiptu oraz premiera Izraela. Jan Paweł I zapewnił o swym poparciu dla tych negocjacji podczas audiencji ogólnej 20 września 1978 r. Utrzymywał też korespondencyjny kontakt z ówczesnym prezydentem USA Jimmym Carterem. Zabiegał o pokój całkowity, który nie pozostawiałby żadnych kwestii nierozwiązanych oraz sprawiedliwy, czyli zadowalający dla wszystkich stron konfliktu.
Jak podkreślił kard. Parolin, przykład Jana Pawła I wskazuje drogę również dzisiejszym dążeniom do pokoju.
„Spośród apeli, które wystosował pamiętamy przede wszystkim ten, który dotyczył pertraktacji między Izraelczykami i Palestyńczykami. Mogą mieć one zastosowanie również w dzisiejszym świecie. Nadal jest prawdą to, co Kościół zawsze nauczał, a co Jan Paweł I tak często powtarzał, że tylko na drodze dialogu można osiągnąć pokój, tam, gdzie bierze się pod uwagę różne wymogi i aspiracje. (…) Szczery dialog, jak mówił Jan Paweł I, ma prowadzić do pokoju sprawiedliwego, czyli takiego, który wszystkich zadowoli, oraz pokoju definitywnego, który rozwiązuje wszystkie problemy.“
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.