Trzeba się modlić, aby te słowa nie trafiły w próżnię, lecz wydały owoc – mówi nuncjusz apostolski w Kijowie abp Visvaldas Kulbokas.
Wypowiadając się w samolocie na temat wojny na Ukrainie, Franciszek zwracał się tym razem przede wszystkim do Rosjan. Trzeba się modlić, aby te słowa nie trafiły w próżnię, lecz wydały owoc – mówi nuncjusz apostolski w Kijowie abp Visvaldas Kulbokas. Rozmawiając z Radiem Watykańskim, ostrzega, że rosyjskie ataki na sieć energetyczną mogą doprowadzić do katastrofy humanitarnej. W Kijowie brakuje prądu i wody. Niebawem może też zabraknąć chleba – dodaje papieski przedstawiciel.
Papież Franciszek po raz ostatni zabrał głos na temat wojny na Ukrainie w ubiegłą niedzielę w drodze powrotnej z Bahrajnu do Rzymu. Odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy, przyznał, że jest zdumiony okrucieństwami, których doświadczają Ukraińcy. Woli przy tym myśleć, że są one dziełem najemników, a nie Rosjan, bo osobiście ma wielki szacunek dla tego narodu, dla jego humanizmu. Mając na względzie mieszane uczucia, które słowa te wywołały na Ukrainie, papieski przedstawiciel w Kijowie zaznacza, że Franciszek zwracał się przede wszystkim do Rosjan.
„Ojciec Święty zwraca się oczywiście do wszystkich, lecz jeśli odwołuje się do Dostojewskiego, do rosyjskiej kultury, to jest oczywiste, że chciał się zwrócić przede wszystkim do rosyjskiego odbiorcy. Świadczą o tym różne określenia, którymi się posłużył. Chciał im coś powiedzieć od serca. Drugi aspekt, który jest moim zdaniem bardzo ważny, to fakt, że Ojciec Święty podkreślił, że nie jest związany politycznie czy ideologicznie z żadną ze stroną Jest głosem całkowicie niezależnym. Nikt nie może go posądzić o stronniczość, nie jest ani ze Wschodem, ani z Zachodem. Dlatego starał się używać słów, które pokazałyby, że wszystkich darzy równym uczuciem. Mówił u szacunku, miłości, sympatii. I z tej pozycji deklaruje, że jest całkowicie przeciwny wojnie. Nie dlatego, że jestem z kimś przeciw komuś. Jestem przeciw wojnie, ponieważ jestem niezależny. Tu pojawia się trzeci aspekt papieskiej wypowiedzi. Franciszek wypowiada się nie tyle jako zwierzchnik Kościoła katolickiego, bo jako chrześcijanin mógłby się posłużyć wieloma odniesieniami do Ewangelii, ale jako człowiek, który wierzy. Przemawia z serca do serca wszystkich, którzy wierzą w życie pozagrobowe, bo w życiu pozagrobowym spotkamy się wszyscy. Wojna tymczasem jest skazaniem. Odbieram ci życie albo przynajmniej grożę ci odebraniem życia. A w nowoczesnej wojnie możemy zagrażać życiu nawet 8 mld ludzi. Jeśli wierzymy w życie pozagrobowe, to kiedyś spotykamy wszystkich tych ludzi, wszystkie ofiary, które postawią pytanie: dlaczego skazałeś mnie na coś takiego, dlaczego postawiłeś się w pozycji Boga. Oto apel Ojca Świętego. Chce przemówić do serca człowieka. I myślę, że misją Kościoła, wszystkich wierzących jest wspierać te słowa Papieża modlitwą, aby nie trafiły w próżnię, lecz wydały owoc.“
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.