Papież Franciszek przyjął w Watykanie przedstawicieli francuskiej fundacji „Liderzy dla Pokoju” („Leaders pour la Paix”). Organizacja zajmuje się monitorowaniem światowych kryzysów geopolitycznych, mogących zagrozić równowadze międzynarodowej. Każdego roku publikuje raport, który ma pomóc uporać się z podobnymi sytuacjami w przyszłości. Powstała z inicjatywy byłego premiera Francji Jean-Pierra Raffarina.
Ojciec Święty zaznaczył, że obecnie świat znajduje się w wielkim kryzysie. Pandemia nie została póki co przezwyciężona, a jej konsekwencje gospodarcze i społeczne, zwłaszcza dla najuboższych, są bardzo poważne. „W obliczu pandemii oraz innych kryzysów politycznych i środowiskowych, takich jak: głód, zanieczyszczenie planety, zagrożenie bronią nuklearną, wasze zaangażowanie na rzecz pokoju nigdy nie było potrzebne bardziej niż obecnie” – powiedział Franciszek.
„Wyzwanie polega na tym, aby pomóc rządzącym i obywatelom traktować kryzysy jako szanse. Np. kryzys ekologiczny, spotęgowany przez pandemię, może wzbudzić większe poczucie odpowiedzialności za planetę, przede wszystkim wśród przywódców, a następnie obywateli. Aby tak się stało należy rozwijać wiedzę na temat problemów i ich przyczyn. Jest to część edukacji dla pokoju, tak bliskiej waszym sercom – powiedział Papież Franciszek. – Pandemia doprowadziła do kryzysu polityki jako takiej. Nawet ten fakt może okazać się szansą do budowania lepszej polityki. Należy pracować na dwóch poziomach: kulturowym i instytucjonalnym. Kultura musi skupiać się na godności osoby, zwłaszcza zmarginalizowanej, promować kulturę spotkania, w której słuchamy i przyjmujemy naszych braci i siostry. Na poziomie instytucjonalnym istnieje pilna potrzeba wspierania dialogu i współpracy wielostronnej, ponieważ porozumienia wielostronne są lepszą gwarancją troski o prawdziwie dobro wspólne i ochronę państw słabszych.“
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.