Dziś rano papież spotkał się z grupą 20 więźniów z rzymskiego zakładu karnego Rebibbia. Franciszek przyjął ich w Domu św. Marty. Przywieźli mu w darze kosz chlebów z więziennej piekarni.
„Nie spodziewaliśmy się tej audiencji. Jest to prezent, który nasi więźniowie otrzymali od Papieża. Bo my mieliśmy w planach jedynie zwiedzanie Muzeów Watykańskich. Przyszło mi jednak na myśl, że skoro już jesteśmy w Watykanie, to może dało by się spotkać z Papieżem. Franciszek się zgodził i przyjął nas z wielką prostotą. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni, wiedząc jak wielkim uczuciem darzy on osadzonych. Papież rozmawiając z więźniami, dodawał im otuchy, by nie bali się, by stawili czoło temu trudnemu okresowi uwięzienia, pamiętając, że jest to tylko pewien etap w ich życiu. Przyznał też, że nadal utrzymuje stały kontakt z więźniami z Bueons Aires. Powiedział, że co 15 dni dzwoni do więźniów tego więzienia, które zna osobiście.“
Po audiencji u Papieża więźniowie przez dwie godziny zwiedzali Muzea Watykańskie. Przypomnijmy, że Franciszek osobiście odwiedził rzymskie więzienie Rebibbia przed dwoma laty w Wielki Czwartek.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.