Papież o wieloreligijnej i wielokulturowej tożsamości Świętego Miasta, ale także o beatyfikacji Rosario Angelo Livatino.
Po modlitwie Regina coeli, Papież przypomniał, że dzisiaj został beatyfikowany Rosario Angelo Livatino, męczennik za sprawiedliwość i wiarę. W swojej służbie dla społeczności jako uczciwy sędzia, który nigdy nie pozwolił się skorumpować, starał się nie sądzić, aby potępić, ale aby wyzwalać. „Jego praca zawsze stawiała go pod opieką Boga. Z tego powodu stał się świadkiem Ewangelii aż do heroicznej śmierci. Niech jego przykład będzie dla wszystkich, a zwłaszcza dla sędziów, zachętą do bycia lojalnymi obrońcami uczciwości i wolności” – powiedział Franciszek.
Beatyfikacja sędziego Rosario Livatino, zastrzelonego przez mafię w 1990 roku, odbyła się w katedrze w Agrigento na Sycylii . W całym mieście w związku z ceremonią obowiązywały nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Na uroczystość wybrano 28. rocznicę historycznego przemówienia św. Jana Pawła II wygłoszonego w Agrigento przeciwko przestępczości zorganizowanej.
We Mszy beatyfikacyjnej, którą odprawił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, uczestniczyło ze względu na obostrzenia sanitarne zaledwie około 200 osób. W kazaniu kard. Marcello Semeraro powiedział, że życie Livatino charakteryzowała wiarygodność. „Była to pełna i niepokonana spójność między wiarą chrześcijańską a życiem” – podkreślił purpurat.
W katedrze wystawiono jako relikwię zakrwawioną koszulę Rosario Livatino, którą miał na sobie w dniu zamachu, gdy jechał samochodem do sądu w Agrigento. Nie była ona dotąd pokazywana publicznie. Służyła jedynie jako dowód podczas procesów zabójców sędziego. Zamachu dokonała mafijna organizacja działająca na Sycylii i powiązana z Cosa Nostrą. Sprawy zostali skazani na dożywocie. Sędzia Livatino w momencie śmierci miał zaledwie 37 lat.
W czasie swojej wizyty w Agrigento w 1993 r. Papież św. Jan Paweł II spotkał się z rodzicami zamordowanego. Nazwał go „męczennikiem sprawiedliwości i wiary”. W przemówieniu do mieszkańców miasta zaznaczył, że wszyscy ludzie mają prawo do życia w pokoju, zwłaszcza ci, którzy wiele wycierpieli. „Ci, którzy zakłócają ten pokój, mają na sumieniu wiele ofiar. Oni muszą zrozumieć, że nie wolno zabijać niewinnych” – mówił polski papież. Zaapelował do mafiosów: „W imię Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, zwracam się do odpowiedzialnych: nawróćcie się, pewnego dnia przyjdzie sąd Boży”.
Postulator procesu beatyfikacyjnego Rosario Livatino zaznaczył, że młody sędzia zginął, ponieważ był człowiekiem, który nie ugiął się pod presją mafii. Nie zgadzał się na korupcję, niesprawiedliwość i krzywdę niewinnych. „Tym, co najbardziej drażniło przestępców u sędziego Livatino była jego krystaliczna uczciwość. Mafiosi oczekiwali uległego sędziego, który wydaje wyroki na ich korzyść i daje się przekupić. Tymczasem jego nieugięta postawa wypływała wprost z wiary i powierzenia się Bogu. Kościół wskazał więc dziś Rosario Livatino jako wzór dla tych, którzy «łakną i pragną sprawiedliwości»” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Vicenzo Bertolone.
„Mafie mają kult wszechmocnej władzy i nie tolerują człowieka wiary, którego nazywają obraźliwie bigotem i głupcem. Rosario jednak jako człowiek sprawiedliwy, umiał zharmonizować wymagania Ewangelii i przepisy kodeksu karnego. Był świadomy, że ryzykuje życiem, dlatego postanowił nie żenić się, aby nie narażać niewinnych. Jego przykład staje się wzorem nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich ludzi dobrej woli, zwłaszcza tych, którzy zajmują się wymiarem sprawiedliwości i prawem. Dla Livatino osoba i jej godność były zawsze na pierwszym miejscu – powiedział w rozmowie z papieską rozgłośnią abp Bertolone. – Był jak Dawid walczący z Goliatem. Mafia okazała się bezradna wobec młodego człowieka, którego krew staje się ziarnem zmiany, transformacji i odrodzenia. Beatyfikacja Rosario Livatino przypomina nam, że nigdy dość walki z mafią i to nie tylko ze strony Kościoła. Trzeba walczyć z niesprawiedliwością, promować prawa obywateli i tworzyć miejsca pracy. Musimy ciężko pracować nad formacją dzieci, młodzieży i dorosłych, począwszy od szkół podstawowych.“
*
Po modlitwie Regina coeli Ojciec Święty przywołał również bolesne wydarzenia ostatnich dni, m.in. wyraził swoje zaniepokojenie napięciami i gwałtownymi starciami w Kolumbii, które spowodowały ofiary śmiertelne i wielu rannych.
Papież – niech Bóg obdarzy Afganistan pokojem
„Ze szczególnym niepokojem śledzę wydarzenia, które mają miejsce w Jerozolimie. Modlę się, aby było to miejsce spotkania, modlitwy i pokoju, a nie gwałtownych starć. Zachęcam wszystkich do poszukiwania wspólnych rozwiązań, tak, aby szanowana była wieloreligijna i wielokulturowa tożsamość Świętego Miasta i aby zwyciężyło braterstwo. Przemoc rodzi tylko przemoc. Dość już tych starć – zaapelował Franciszek. – Modlimy się również za ofiary ataku terrorystycznego, który miał miejsce wczoraj w Kabulu, nieludzkiego czynu, który dotknął tak wiele młodych dziewcząt wychodzących ze szkoły. Modlimy się za każdą z nich i za ich rodziny. Niech Bóg obdarzy Afganistan pokojem.“
Pozdrawiając wszystkich Rzymian i pielgrzymów, Ojciec Święty szczególnie podziękował za obecność osobom cierpiącym na fibromialgię. Wyraził swoją bliskość i nadzieję, że uwaga poświęcona tej czasami zaniedbywanej chorobie będzie rosła. Franciszek przypomniał, że w wielu krajach obchodzony jest dzisiaj Dzień Matki. Pozdrowił wszystkie matki na świecie i wezwał do szczególnej pamięci o tych, które odeszły już do wieczności.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.