W dniu imienin Ojca Świętego grupa bezdomnych i ubogich otrzymała szczepionki przeciw Covid-19. "Był to bardzo konkretny znak tego, że te osoby nie mogą być wykluczone. One także stanowią cześć społeczeństwa i należą do Kościoła" – powiedział przy tej okazji Jałmużnik Papieski.
Papież Franciszek poprzez Urząd Dobroczynności Apostolskiej nie troszczy się jedynie o tych, którzy żyją wokół samego Watykanu, ale również o pozbawionych dostępu do szczepionki w różnych częściach świata. Z myślą o nich uruchomiono specjalny fundusz. Można o tym przeczytać na stronie www.elemosiniera.va.
Inicjatywa pod hasłem „szczepionka zawieszona” czyli (vaccino sospeso) powstała również z myślą o ubogich krajach świata, dotkniętych rozmaitymi kryzysami, aby także im zapewnić dostęp do szczepionki. Tę ideę przybliża kard. Konrad Krajewski.
„To pojęcie «vaccino sospeso» spotkałem w Neapolu. Gdy ktoś idzie do baru i pije kawę, a Neapolitańczycy muszą kilka razy w ciągu dnia wypić kawę, to po jej spożyciu płaci za kolejną kawę, nie wiedząc przy tym dla kogo będzie przeznaczona. Gdy biedny przyjdzie do baru, to wtedy otrzymuje kawę gratis od osoby nieznanej, która zechciała wcześniej zapłacić za kawę dla potrzebującego. Pomyśleliśmy w ten sposób, że ci, którzy są już zaszczepieni mogą pomóc tym, którzy w jakiś sposób nie mają prawa ani możliwości bycia zaszczepionymi – stwierdził kard. Krajewski. Ogłosiliśmy akcję pomocy poprzez tzw. «vaccino sospeso», czyli jakby darowaną szczepionkę. Przychodzą wpłaty na konto Ojca Świętego, od 5-10 euro po 5 tys., a nawet więcej. Zebranych zostało około 200 tys. euro. Z tej sumy 100 tys. przesłaliśmy już do Syrii. Nuncjusz w tym kraju zajmie się szczepieniem najbiedniejszych na miejscu, a więc 100 tys. euro już zostało przekazane. Kiedy przyjdą kolejne pieniądze zostaną rozesłane po świecie.“
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.