„Nigdy nie ustawajmy w poszukiwaniu Chrystusa zmartwychwstałego, który daje życie w obfitości tym, którzy Go spotykają. Znalezienie Chrystusa oznacza odkrycie pokoju serca” – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed paschalną modlitwą Regina Coeli, w Poniedziałek Wielkanocny, 5 kwietnia.
Oto tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Poniedziałek po Wielkanocy nazywany jest także Poniedziałkiem Anioła, ponieważ wspominamy spotkanie anioła z kobietami, które przyszły do grobu Jezusa (por. Mt 28, 1-15). Anioł mówi do nich: „Wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał” (w. 5-6). To wyrażenie „zmartwychwstał” wykracza poza ludzkie możliwości. Również kobiety, które poszły do grobu i zastały go otwartym i pustym, nie mogły powiedzieć: „zmartwychwstał”, ale tylko tyle, że grób był pusty. To, że Jezus zmartwychwstał, mógł powiedzieć jedynie anioł, tak jak anioł mógł powiedzieć Maryi: „Poczniesz syna [...] i będzie nazwany Synem Najwyższego” (Łk 1, 31). Dlatego mówimy, że jest to Poniedziałek Anioła, bo tylko anioł z mocą Boga może powiedzieć: „Jezus zmartwychwstał”.
Ewangelista Mateusz opowiada, że w ten poranek wielkanocny „powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim” (por. w. 2). Ten wielki kamień, który miał przypieczętować zwycięstwo zła i śmierci, został umieszczony pod stopami, stał się podnóżkiem anioła Pańskiego. Wszystkie plany i opory wrogów i prześladowców Jezusa były daremne. Opadły wszystkie pieczęcie. Obraz anioła siedzącego na kamieniu grobu jest konkretną, wizualną manifestacją zwycięstwa Boga nad złem, manifestacją zwycięstwa Chrystusa nad księciem tego świata, światła nad ciemnością. Grób Jezusa nie został odkryty przez zjawisko fizyczne, ale przez interwencję Pana. Postać anioła, dodaje Mateusz, „jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg” (w. 3). Te szczegóły są symbolami, które potwierdzają interwencję samego Boga, który wnosi nową erę, ostatnich dni historii, ponieważ wraz ze zmartwychwstaniem Jezusa rozpoczyna się ostatni czas historii, który może trwać tysiące lat, ale jest czasem ostatnim.
W obliczu tej interwencji Boga pojawia się podwójna reakcja. Strażników, którzy nie potrafią poradzić sobie z przytłaczającą mocą Boga i są wstrząśnięci wewnętrznym trzęsieniem ziemi: stali się jakby umarli (por. w. 4). Moc zmartwychwstania obala tych, którzy zostali wykorzystani, by zapewnić pozorne zwycięstwo śmierci. A co mieli robić ci strażnicy? Pójść do tych, którzy wydali im rozkaz, aby strzegli i powiedzieć prawdę. Stanęli przed wyborem: albo powiedzą prawdę, albo dadzą się przekonać tym, którzy wydali im rozkaz strzeżenia. I jedynym sposobem, aby ich przekonać były pieniądze, a ci biedni ludzie, sprzedali prawdę i z pieniędzmi w kieszeni poszli i powiedzieli: „Nie zmartwychwstał, uczniowie przyszli i ukradli ciało”. Władca „pieniądz”, ponownie, w zmartwychwstaniu Chrystusa jest może mieć władzę, aby zaprzeczyć prawdzie. Reakcja kobiet jest zupełnie inna, ponieważ anioł Pański wyraźnie zachęca je, żeby się nie bały: „Wy się nie bójcie!” (w. 5) i nie szukały Jezusa w grobie. I w końcu nie boją się.
Ze słów anioła możemy wynieść cenną naukę: nigdy nie ustawajmy w poszukiwaniu Chrystusa zmartwychwstałego, który daje życie w obfitości tym, którzy Go spotykają. Znalezienie Chrystusa oznacza odkrycie pokoju serca. Niewiasty z Ewangelii, po początkowym strapieniu, przeżywają wielką radość z powodu odnalezienia Mistrza żywym (por. w. 8-9). W tym okresie wielkanocnym życzę wszystkim, aby dokonali takiego samego przeżycia duchowego, przyjmując do swoich serc, domów i rodzin radosną proklamację Wielkanocy: „Chrystus powstawszy z martwych, już więcej nie umiera, śmierć nie ma już nad Nim władzy” (Antyfona na Komunię). Proklamacja Wielkanocy jest następująca: „Chrystus żyje, Chrystus towarzyszy mojemu życiu, Chrystus jest obok mnie”. Chrystus puka do drzwi mojego serca, pragnąc aby Go wpuścić, Chrystus żyje. W tych dniach wielkanocnych warto byśmy powtórzyli te słowa: „Pan żyje”.
Ta pewność skłania nas do modlitwy, dziś i w całym okresie wielkanocnym: „Regina Caeli, laetare - Królowo nieba, raduj się”. Anioł Gabriel pozdrowił ją w ten sposób za pierwszym razem: „Raduj się, łaski pełna!” (Łk 1,28). Teraz radość Maryi jest pełna: Jezus żyje, Miłość zwyciężyła. Oby to było także naszą radością!
tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.