Siedlce, 10 czerwca 1999
Krzyżu Chrystusa,
bądźże pochwalony,
Na wieczne czasy
bądźże pozdrowiony,
Z Ciebie moc płynie i męstwo,
W Tobie jest nasze zwycięstwo!
[Pozdrowienie końcowe po Mszy św.]
Pragnę podziękować Bogu za tę eucharystyczną Ofiarę, w której tak wielka rzesza uczestniczyła. Raduję się, że mogę nawiedzić waszą piękną i gościnną ziemię. Jest to ziemia męczenników podlaskich i bł. o. Honorata Koźmińskiego; jest to ziemia wielu pisarzy, poetów i artystów, choćby wymienić tylko Henryka Sienkiewicza, Józefa Ignacego Kraszewskiego czy Leona Wyczółkowskiego.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników liturgii na błoniach siedleckich. Pozdrawiam przedstawicieli władz państwowych i samorządowych. Tym pozdrowieniem pragnę objąć wszystkich pracujących na roli. Modlę się za was, byście czyniąc sobie ziemię poddaną, wielkodusznie potrafili się dzielić owocami swojego trudu z innymi. Należy się wam nasza wdzięczność i troska o lepsze jutro.
Pozdrawiam również tych, którzy pracują w szkolnictwie i oświacie oraz w instytucjach wychowawczych. Nie ustawajcie w wysiłkach nad kształtowaniem umysłów i serc waszych wychowanków w oparciu o Chrystusową prawdę. Młodzieży siedleckiej Bóg zapłać za stałą obecność na Światowych Dniach Młodzieży. Zapraszam was również do Rzymu. Liczę na waszą obecność w Roku Jubileuszowym.
Zwracam się ze szczególnym wzruszeniem do ludzi chorych, cierpiących i niepełnosprawnych, obecnych tu wraz ze swoimi duszpasterzami i opiekunami. Przez wasze cierpienia jesteście blisko Chrystusa, który "przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył". Proszę was o modlitwę i dziękuję zarazem, bo wiem, że o mnie zawsze pamiętacie.
Pozdrawiam także lekarzy, pielęgniarki i pracowników służby zdrowia. Pozdrawiam członków Caritas Polskiej. Pozdrawiam policjantów i ich rodziny w całej Ojczyźnie, zwłaszcza dzisiaj w Siedlcach. Sercem obejmuję wszystkich pielgrzymów tu obecnych, zarówno z kraju, jak też i z zagranicy. Dziękuję wraz z wami Bogu za to spotkanie. Błogosławiąc wam i waszym rodzinom, modlę się, aby polska rodzina była zawsze mocno z Bogiem związana, stając się w ten sposób ogniskiem życia i miłości.
Jeszcze słowo pozdrowienia do licznych leśników dziś tu obecnych. Nasza wdzięczność za ochronę lasów i przyrody.
Na tym męczeńskim Podlasiu nie mogę nie wspomnieć martyrologium narodu żydowskiego, które w Siedlcach pisało swoją bolesną kartę w okresie II wojny światowej.
Czuł się osobiście zobowiązany do niesienia przesłania przekazanego siostrze Faustynie przez Jezusa.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.