Ogłoszona wczoraj decyzja Papieża o dopuszczaniu kobiet do posług lektoratu i akolitatu to zachęta do większego udziału wiernych świeckich, w tym również kobiet, w misji Kościoła, w głoszeniu Ewangelii.
Wskazuje na to kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia. Komentując dla Radia Watykańskiego motu proprio „Spiritus Domini”, podkreśla on, że zasadniczą decyzję podjął już w tej kwestii św. Paweł VI, kiedy w 1972 r. zniósł niższe święcenia kapłańskie i jednoznacznie orzekł, że lektorat i akolitat to posługi wiernych świeckich.
Kard. Schönborn przypomina, że o dopuszczaniu kobiet do tych posług dyskutowano na dwóch Synodach, w których on sam uczestniczył: w 2012 r. za pontyfikatu Benedykta XVI na Synodzie o ewangelizacji oraz ostatnio na Synodzie dla Amazonii. Zgromadzenia te pokazały, jak ważną rolę odgrywają świeccy w misji Kościoła. Zapytany: czy wczorajsza decyzja Papieża, może być dla kobiet powodem do radości, kard. Schönborn odpowiedział:
„Zawsze należy się cieszyć, kiedy Kościół, kiedy Papież jako pasterz Kościoła powszechnego zaprasza do bardziej konkretnego zaangażowania w ewangelizację i w liturgię. Potrzeba bowiem głoszenia Słowa Bożego i to nie tylko w ramach służby liturgicznej. Ustanowienie kobiet i mężczyzn do tych posług to na pewno wielka zachęta do głoszenia Słowa Bożego. Oczywiście, można i trzeba to robić również bez oficjalnego ustanowienia przez Kościół, ale zarazem warto też przygotować się do pełnienia tych posług, a oficjalne ustanowienie daje tej misji większe znaczenie. Trzeba się zatem cieszyć z tego bodźca, który daje nam Papież. Już Benedykt XVI podczas synodu w 2012 r. zachęcał wszystkich do posługi Słowu, choć dopiero teraz została ona formalnie ustanowiona.“
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.