Do Hondurasu dotarł dar Papieża Franciszka: trzy respiratory oraz inne materiały medyczne potrzebne do walki z koronawirusem. Przeznaczono je dla szpitala El Carmen w Tegucigalpie. W tym środkowoamerykańskim kraju zachorowało dotąd ponad 28,5 tys. osób, zmarło blisko 800.
Szpital El Carmen w Tegucigalpie prowadzą Siostry Karmelitanki Misjonarki św. Teresy. Personel szpitalny przyjął papieski dar z wielką radością i wdzięcznością. Honduras boryka się z poważnymi problemami, aby stawić czoła pandemii. „Jest to drobny gest, ale poprzez niego Papież Franciszek chce dołożyć swoje ziarenko, aby pomóc mieszkańcom Hondurasu w walce z tym straszliwym kryzysem”, powiedział nuncjusz apostolski abp Gabor Pinter. „Ojciec Święty śledzi z uwagą i niepokojem rozwój sytuacji w tym kraju i wie, że przechodzi on przez trudny okres. Pragnie zachęcić naród Hondurasu, aby nie tracił nadziei. Ufając Bogu wspólnie pokonamy ten kryzys z wiarą i miłością” - podkreślił nuncjusz.
Z kolei s. Cruz Idalia Pérez, dyrektor szpitala, zwróciła uwagę na „wielką słabość infrastruktury, aby móc pomóc chorym”. Jej zdaniem takie papieskie gesty pomagają tworzyć „miejsca, w których chory traktowany jest z godnością, jest widoczny i otrzymuje całościową pomoc”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.