Epidemia koronawirusa powinna nas skłonić do refleksji nad tym, w jakich warunkach żyją dziś ludzie starsi. Zwraca na to uwagę kard. Peter Turkson, komentując podane ostatnio dane, z których wynika, że połowa ofiar koronawirusa w Europie to podopieczni domów starców.
Prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego rozwoju przypomina, że słabość należy do natury człowieka. W sposób szczególny doświadcza się jej na dwóch etapach życia: w dzieciństwie, włącznie z okresem prenatalnym, a także na starość. To właśnie wtedy w sposób szczególny życie człowieka zależy od innych, a naszym obowiązkiem jest je chronić. Mówi kard. Turkson.
„Dobrze wiemy, że różne ideologie wpływają na nasz sposób życia. Niektóre z nich dążą do ograniczenia liczby dzieci. W konsekwencji dziś przy ludziach starszych brakuje młodych, którzy mogliby się nimi zaopiekować. W większości domów starców pracują ludzie z zewnątrz, imigranci. To nie są by tak powiedzieć potomkowie tych starszych, którzy teraz na starość się nimi zajmują. A przecież wcześniej tak to właśnie wyglądało. Taka była nasza kultura, że na starość ludzie pozostawali w domu, a młodsze pokolenia się nimi opiekowały, uznając w ten sposób ich wartość i to wszystko, co zrobili w swym życiu dla społeczeństwa i rodziny.“
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.