Papież Franciszek powiedział w środę wiernym, że "Kościół, chociaż jest prześladowany, niezrozumiany i przykuty łańcuchami, niestrudzenie przyjmuje" każdego, by głosić mu miłość Boga. Polaków zachęcił, by byli "odważnymi i radosnymi ewangelizatorami".
Podczas audiencji generalnej w Watykanie papież nawiązał w katechezie do fragmentu Dziejów Apostolskich o przybyciu świętego Pawła do Rzymu, jego uwięzieniu i męczeńskiej śmierci.
"W Rzymie - podkreślił - Paweł spotykał przede wszystkim swoich braci w Chrystusie, którzy go przyjęli i dodali mu odwagi i których serdeczna gościnność skłania do myśli o tym, jak bardzo oczekiwane i upragnione było jego przybycie".
"Potem pozwolono mu żyć na własny rachunek w areszcie domowym, czyli z żołnierzem, który go pilnował" - dodał Franciszek. Przypomniał, że choć święty Paweł nie mógł swobodnie się poruszać, miał wolność wypowiadania się, bo "słowo nie jest skute łańcuchami", i dlatego przyjmował w domu tych, którzy chcieli poznać orędzie Chrystusa.
Papież podkreślił: "Ten dom otwarty dla wszystkich poszukujących serc jest obrazem Kościoła, który, chociaż prześladowany, niezrozumiany i skuty łańcuchami, niestrudzenie przyjmuje matczynym sercem każdego mężczyznę i każdą kobietę, by głosić im miłość Ojca".
Zwracając się do Polaków, Franciszek zachęcił, by byli "odważnymi i radosnymi ewangelizatorami" oraz by nasycili swoje domy Ewangelią i uczynili z nich "wieczerniki braterstwa".
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.