Papież: "Kościół został dwieście lat z tyłu"

Papież Franciszek podczas spotkania z Kurią Rzymską powiedział w sobotę, że Kościół nie powinien "zajmować przestrzeni", ale inicjować procesy. Apelował o zmianę mentalności i przytoczył opinię, że Kościół "został dwieście lat z tyłu".

W przemówieniu do kardynałów i biskupów z kongregacji i innych urzędów Kurii Rzymskiej w czasie tradycyjnego przedświątecznego spotkania w Sali Klementyńskiej w Watykanie papież mówił, że to, co dzieje się na świecie, nie oznacza, że jest to "epoka zmian". "To zmiana epoki" - oświadczył.

W obszernym wystąpieniu odnotował, że szybko zmienia się model życia, relacji, komunikowania i wyrażania myśli, stosunków między pokoleniami, rozumienia i przeżywania wiary i nauki.

"Często zdarza się, że przeżywa się zmiany, ograniczając się do założenia nowego ubrania, a pozostaje się w takich realiach, jak wcześniej" - mówił.

Przywołał słowa ze słynnej włoskiej powieści "Lampart" Giuseppe Tomasiego di Lampedusa: "Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko musi się zmienić".

Franciszek apelował o refleksję nad wyzwaniami teraźniejszości. "Musimy inicjować procesy, a nie zajmować przestrzeń" - wskazywał.

Wiele miejsca poświęcił przygotowywanej reformie Kurii Rzymskiej, w wyniku której zmieni się jej struktura. Przypomniał, że pierwszym i najważniejszym zadaniem Kościoła jest ewangelizacja, a celem reformy to, by wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednim kanałem do ewangelizowania dzisiejszego świata.

Muszą one być "bardziej misyjne" - dodał. "Ludność, do której jeszcze nie dotarło głoszenie Ewangelii, żyje nie tylko poza kontynentem zachodnim, ale wszędzie, szczególnie w ogromnych skupiskach miejskich, które same wymagają szczególnej opieki duszpasterskiej" - zauważył papież.

Apelując o zmianę myślenia i postaw stwierdził: "Nie jesteśmy już na terenie chrześcijańskim. Dziś nie jesteśmy już jedynymi, którzy tworzą kulturę, ani pierwszymi, ani najbardziej słuchanymi".

"Potrzebujemy zatem przemiany mentalności duszpasterskiej, co nie oznacza przejścia na duszpasterstwo relatywistyczne. Nie jesteśmy już w systemie chrześcijańskim, ponieważ wiara, szczególnie w Europie, ale także w dużej części Zachodu, nie stanowi już oczywistej przesłanki życia wspólnego, a wręcz jest w istocie często negowana, wyszydzana, marginalizowana i wyśmiewana" - oświadczył Franciszek.

Położył nacisk na konieczność "nowej ewangelizacji" albo - jak to ujął - "reewangelizacji".

Jako zadanie Kościoła papież wskazał dawanie świadectwa tego, że "dla Boga nikt nie jest obcy ani wykluczony". "Jest powołany do obudzenia sumień uśpionych w obojętności w obliczu realiów Morza Śródziemnego, które stało się dla wielu, nazbyt wielu cmentarzem" - oświadczył papież, odnosząc się do migracji.

Franciszek przestrzegał przed pokusą przyjęcia postawy nieugiętości, "surowości rodzącej się z lęku przed zmianą".

Mówił też, że Kuria Rzymska nie jest "organizmem oderwanym od rzeczywistości", "nie jest pałacem ani szafą pełną ubrań, które należy założyć, aby uzasadnić zmianę".

Przywołał słowa nieżyjącego kardynała Carlo Marii Martiniego, który w 2012 roku mówił: "Kościół pozostał dwieście lat z tyłu. Dlaczego się nie otrząśnie? Boimy się? Strach, zamiast odwagi?".

W spotkaniu uczestniczyło trzech polskich kardynałów: Stanisław Ryłko, Zenon Grocholewski i Konrad Krajewski.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama