W waszych osobach spotykam i pozdrawiam wszystkie uniwersytety

Przemówienie do przedstawicieli świata nauki; Lublin, 9 czerwca 1987

 

[Pod koniec spotkania Ojciec Święty dodał:]

Proszę Państwa, jeszcze mi tu przypominają, że jestem biskupem i że powinienem jako biskup spełniać swoje obowiązki. Każdy biskup słyszy przy święceniach biskupich, że obowiązkiem jego jest błogosławić. Więc pragnę udzielić błogosławieństwa wszystkim tu zgromadzonym. Niech was błogosławi Bóg wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

[Później spotkanie z Ojcem Świętym zmieniło się w radosną manifestację. Młodzież wznosiła okrzyki: "Niech żyje Papież", "Sto lat", "Kochamy Cię". Jan Paweł II skomentował to w sposób następujący (wypowiedź tę zamieszczamy na podstawie taśmy magnetofonowej):]

Bogu dzięki, że mamy świętą liturgię, bo inaczej, kto wie, co by się działo. Wprawdzie śpiewaliby: "Niech żyje", ale delikwent ledwo by z życiem uszedł.

Bardzo dziękuję. Ja też się staram, jak mogę. Nie za bardzo mi to wychodzi, ale się staram. Ten chór jest znany szeroko w świecie. Występował między innymi w Rzymie, na placu Świętego Piotra i w innych miejscach. Szkoda tylko, że teatr KUL-owski jeszcze nie dał się poznać. Wyrażam tu ukryte pragnienia Rzymu i świata. Zaczynam od teatru, ale myślę o wielu innych rzeczach. Szkoda, że jeszcze dotąd nie dały się w pełni poznać w świecie: na Zachodzie, w Europie, na Wschodzie. Bo jest to wielka skarbnica. Byłoby bardzo dobrze, gdyby dały się szerzej poznać i gdyby im to także z drugiej strony ułatwiono, wszystkie wydziały i wszystkie instytuty tego katolickiego uniwersytetu, który jest w swoim rodzaju jedyny, przynajmniej geograficznie. Mówię oczywiście o wszystkich wydziałach, myślę także o filozofii. Nie chciałbym przesądzić, nie chciałbym popaść w lokalny patriotyzm, więc mówię tak inter pares. Szczęść Boże! Deo et Patriae!

Zostawię wam przynajmniej jedną myśl bardzo osobistą. Można by powiedzieć: prawie ze sztambucha. Jest to myśl o papieżu. Jest on bardzo dziwną istotą, jedną z najbardziej na świecie popędzanych istot. Wciąż go poganiają, wciąż mówią: "jesteś za późno". Tak się już przyzwyczaili do mówienia wciąż, że "Kościół się spóźnia". W każdym razie próbuję zachować równowagę ducha wśród tych wszystkich zapóźnień zawodowych. Pragnę jakoś dociągnąć. Między innymi także w tym celu przyszedłem dzisiaj do KUL-u, ażeby tutaj doznać odmłodzenia, odmłodzenia ducha. To ze sztambucha do sztambucha, ze sztambucha papieża, którego nota bene nie pisze, do sztambucha KUL-u, który może zapiszecie.

Jan Paweł II

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg