Papież z dziennikarzami o relacjach z prawosławiem i diakonacie kobiet

Spotykając się z dziennikarzami Ojciec Święty mówił o swoich wrażeniach z Bułgarii i Macedonii, relacjach z prawosławiem, w tym kwestii kanonizacji kard. Alojzego Stepinaca a także kontrowersjach dotyczących diakonatu kobiet.

Alessandro Gisotti: Ojciec Święty teraz pytanie zada tobie Petas Nanev z bułgarskiej telewizji BTV.

Petas Nanev z bułgarskiej telewizji BTV:

Dobry wieczór. Jest to raczej pytanie osobiste: zastanawiam się, Wasza Świątobliwość, jak ty, jako człowiek, gdzie znajdujesz siłę w swoim ciele, w swoim duchu ...?

Papież Franciszek: Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że nie chodzę do wróżki! Doprawdy, nie wiem. To dar Pana. Kiedy jestem w jakimś kraju, o wszystkim zapominam. Ale nie dlatego, że tego chcę, ale po prostu tak jest, żyję tym, co jest tutaj. To mi daje wytrwałość. Podczas podróży nie męczę się. Potem jestem zmęczony. Ale skąd czerpię siły? Myślę, że Pan mi je daje. Tego się nie da wytłumaczyć. Proszę Pana, abym był wierny, bym Mu służył tymi podróżami, by nie były turystyczne. O to Go proszę, a reszta to łaska od Niego. Nie potrafię powiedzieć nic innego. Ale ja przecież aż tak dużo nie pracuję!

Alessandro Gisotti: Ojcze Święty, teraz pytanie skieruje - pozostajemy w Europie Wschodniej - Silvije Tomasevic, z telewizji i prasy chorwackiej, „Večernji list”.

Silvije Tomasevic z chorwackiej telewizji i prasy, „Večernji list”:

Wasza Świątobliwość, Kościoły prawosławne w poszczególnych krajach nie zawsze się ze sobą zgadzają: nie uznały na przykład Kościoła macedońskiego. Ale jeśli chodzi o krytykę Kościoła katolickiego, zawsze się jednoczą: na przykład Kościół serbski nie chciałby żeby został kanonizowany kardynał Stepinac. Jaki jest twój komentarz na temat tej sytuacji ...

Papież Franciszek: Ogólnie rzecz biorąc relacje są dobre; są dobre i istnieje dobra wola. Mogę wam szczerze powiedzieć, że spotkałem pośród patriarchów ludzi Bożych. Neofit jest człowiekiem Bożym, a ponad to szczególnie pokochałem Eliasza II z Gruzji: jest on człowiekiem Bożym, który czyni mi dobro. Bartłomiej jest człowiekiem Bożym i Cyryl jest mężem Bożym ... To wielcy patriarchowie, którzy dają świadectwo. Może mi pan powiedzieć: ten ma tę wadę, że jest zbyt polityczny, ów ma inną wadę ... Ale wszyscy też je mamy, również i ja. Ale w patriarchach odnalazłem braci. A w niektórych doprawdy, nie chcę przesadzać, ale chciałbym użyć słowa - świętych, ludzi Bożych, a to jest bardzo ważne. Są też rzeczy historyczne, naszych Kościołów, niektóre bardzo zadawnione. Na przykład dziś prezydent [Macedonii Północnej] powiedział mi, że schizmy między Wschodem a Zachodem rozpoczęły się tutaj w Macedonii. Czy teraz po raz pierwszy przybywa papież, aby pozszywać schizmę? Nie wiem. Ale jesteśmy braćmi, nie możemy czcić Trójcy Świętej bez połączonych rąk braterskich. To jest przekonanie nie tylko moje, ale także wszystkich patriarchów. To wspaniała rzecz. Dalej jest kwestia historyczna. Czy pan jest Chorwatem? [odpowiada: tak]. Tak wyczułem ... [śmiech], zapach Chorwacji. Jest to przypadek historyczny: kanonizacja Stepinaca. Stepinac był człowiekiem szlachetnym, dlatego Kościół ogłosił go błogosławionym. Można się modlić za jego przyczyną, jest błogosławiony. Ale w pewnym momencie procesu kanonizacyjnego pojawiły się kwestie niewyjaśnione, punkty historyczne. Ja muszę podpisać kanonizację z całą odpowiedzialnością. Modliłem się, zastanawiałem, poprosiłem o radę i zobaczyłem, że muszę poprosić o pomoc patriarchę serbskiego Ireneusza, wspaniałego patriarchę. I Ireneusz udzielił pomocy, wspólnie utworzyliśmy komisję historyczną i razem pracowaliśmy, ponieważ zarówno dla Ireneusza, jak i mnie jedyną rzeczą interesującą jest prawda, by nie popełnić błędów. Na co się zda ogłoszenie świętości, jeśli prawda nie jest jasna? Nikomu do niczego nie jest potrzebna. Wiemy, że [kardynał Stepinac] był dobrym człowiekiem i że jest błogosławiony, ale aby uczynić ten krok, szukałem pomocy Ireneusza, aby prawda wyszła na jaw. I prowadzone są studia. Przede wszystkim ustanowiono komisję, wydała swoją opinię. Ale obecnie studiowane są inne punkty, pogłębiając niektóre kwestie, aby była jasna prawda. Nie boję się prawdy, nie boję się. Boję się tylko sądu Bożego. Dziękuję.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg