Papież Franciszek spotkał się z przedstawicielami Stowarzyszenia św. Marcina de Porres, które skupia w swoich szeregach fryzjerów, stylistów oraz kosmetyczki z wielu regionów Włoch. Przybyli oni do Rzymu, aby odwiedzić groby Apostołów oraz spotkać się z Następcą św. Piotra.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że pielgrzymka jest przejawem znaczenia, jakie przypisują oni wierze chrześcijańskiej, podobnie jak wymiarowi religijnemu, który charakteryzuje ich stowarzyszenie. Wynika to chociażby z faktu, że jego patronem jest św. Marcin de Porres. Peruwiańczyk ten, będąc metysem, został przyjęty do zakonu dominikanów jedynie jako tercjarz, a następnie jako brat pomocnik. Zaakceptował tę sytuację, odznaczając się pokorą przepełnioną miłością. Oddał się całkowicie biednym i chorym, podejmując opiekę nad nimi, dzięki doświadczeniu, jakie wcześniej zdobył w aptece, a następnie jako uczeń jednego z fryzjerów-chirurgów, jak wówczas nazywano jedną z grup zawodowych.
“Niech ta pokorna i wielka postać św. Marcina de Porres, którego św. Paweł VI ogłosił patronem waszych grup zawodowych pomaga stale świadczyć o wartościach chrześcijańskich – mówił Ojciec Święty. – Niech was pobudza przede wszystkim do wykonywania waszego zawodu w chrześcijańskim stylu, traktując klientów z grzecznością i uprzejmością. Obyście zawsze ofiarowywali im dobre słowo oraz zachętę, nie wpadając przy tym w pokusę plotkowania, która łatwo wkrada się w wasz kontekst zawodowy. Wszyscy o tym dobrze wiemy. Niech każdy z was, w wykonywaniu swojej pracy zawsze działa z uczciwością i wnosi pozytywny wkład w budowanie wspólnego dobra społeczeństwa.”
Papież zapewnił, że nad każdym z obecnych oraz całym stowarzyszeniem i współpracownikami wzywa darów Ducha św. Prosząc o modlitwę za siebie, udzielił błogosławieństwa apostolskiego.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.