Lizbono, buduj swoje ludzkie nadzieje na Bożej nadziei – zaapelował Benedykt XVI podczas wieczornej Mszy św. na placu Terreiro do Paço w Lizbonie.
Wiemy, że nie brakuje mu dzieci zapalczywych, a nawet buntowników, ale to w świętych Kościół rozpoznaje swe cechy charakterystyczne i tylko w nich doznaje najgłębszej radości. Wszystkich ich jednoczy pragnienie wcielania Ewangelii w swoje życie, pod natchnieniem odwiecznego inspiratora Ludu Bożego, jakim jest Duch Święty. Spoglądając na swych świętych, ten Kościół lokalny słusznie stwierdził, że obecnie priorytetem duszpasterskim jest uczynienie, aby każda chrześcijanka i każdy chrześcijanin byli obecnością promieniującą perspektywą ewangeliczną w świecie, w rodzinie, kulturze, gospodarce, polityce. Często nerwowo niepokoimy się o społeczne, kulturowe i polityczne skutki wiary, zakładając, że owa wiara istnieje, co niestety jest coraz mniej realistyczne. Istnieje wielkie zaufanie, być może przesadne, do struktur i programów kościelnych, do rozdzielenia władzy i funkcji; ale co się stanie, jeśli sól zwietrzeje?
Aby tak się nie stało, musimy na nowo głosić z zapałem i radością wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, będące sercem chrześcijaństwa, istotą i podstawą naszej wiary, silnym bodźcem dla naszych pewników, potężnym wichrem, który obala wszelki strach i niezdecydowanie, wątpliwości i ludzkie rachuby. Zmartwychwstanie Chrystusa upewnia nas, że żadna wroga siła nie może nigdy zniszczyć Kościoła. Toteż nasza wiara ma swój fundament, ale trzeba, aby ta wiara stała się życiem w każdym z nas. Trzeba więc podjąć ogromny i rozległy wysiłek, aby każdy chrześcijanin stawał się świadkiem zdolnym do zdania sprawy zawsze i wobec wszystkich z ożywiającej go nadziei (por. 1 P 3,15): tylko Chrystus może w pełni zaspokoić najgłębsze pragnienia serca każdego człowieka i odpowiedzieć na jego najbardziej niepokojące pytania dotyczące cierpienia, niesprawiedliwości i zła, śmierci i życia po śmierci.
Drodzy bracia i młodzi przyjaciele, Chrystus jest zawsze z nami i zawsze kroczy ze swoim Kościołem, towarzyszy mu, strzeże go, jak nam powiedział: „Ja jestem z wami aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Nigdy nie wątpijcie w Jego obecność! Zawsze poszukujcie Pana Jezusa, wzrastajcie w przyjaźni z Nim, przyjmujcie go w Komunii św. Uczcie się otwierać na Jego słowo i rozpoznawać je, a także rozpoznać Go w ubogich. Przeżywajcie swe życie z radością i entuzjazmem, pewni Jego obecności i Jego bezinteresownej przyjaźni, wielkodusznej, wiernej aż do śmierci na krzyżu. Świadczcie o radości z powodu Jego obecności mocnej i słodkiej wszystkim, począwszy od swych rówieśników. Powiedzcie im, że dobrze być przyjacielem Jezusa i że warto pójść za Nim. Swoim entuzjazmem pokazujcie, że pośród wielu sposobów życia, które świat zdaje się nam ofiarowywać – pozornie wszystkie na tym samym poziomie - jedynym, który nadaje prawdziwy sens życiu, a zatem jest prawdziwa i trwała radość, to pójście za Jezusem.
Szukajcie codziennie wstawiennictwa Maryi, Matki Pana Jezusa Chrystusa i zwierciadła wszelkiej świętości. Ona, Cała Święta, pomoże wam być wiernymi uczniami swego Syna, Jezusa Chrystusa.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.