Następne Światowe Spotkanie Rodzin odbędzie się w Rzymie. Decyzję Papieża Franciszka ogłoszono podczas Mszy wieńczącej spotkanie w Dublinie
Jego uczestników Ojciec Święty zachęcił do odważnego dawania świadectwa o rodzinie i dzielenia się Ewangelią rodziny, jako radością dla świata.
Uroczysta Eucharystia w Phoenix Park zgromadziła nie tylko uczestników Światowego Spotkania Rodzin, ale i tysiące Irlandczyków. Papież przypomniał, że źródłem wszelkich dobrodziejstw ofiarowanych w czasie spotkania w Dublinie jest „Duch Boży, który nieustannie tchnie nowe życie w świat, w serca, w rodziny, w domy i parafie”. Podkreślił, że „świat bardzo potrzebuje tego wsparcia, które jest Bożym darem i obietnicą”. Franciszek zaapelował, by po powrocie do domów jednym z owoców tego wspólnego świętowania życia rodzinnego było stawanie się źródłem wsparcia dla innych, aby dzielić się z nimi Jezusowymi „słowami życia wiecznego”. Ojciec Święty przypomniał zarazem, że nauka o małżeństwie jest „twardym słowem”, gdyż wiąże się z naśladowaniem ofiary Jezusa, wiąże się z umieraniem dla siebie, by odrodzić się do wspanialszej i bardziej trwałej miłości.
"Tylko ta miłość może ocalić świat od niewoli grzechu, od egoizmu, od chciwości i obojętności wobec potrzeb tych, którym się mniej poszczęściło. To jest miłość, którą poznaliśmy w Jezusie Chrystusie – mówił Franciszek. – Ucieleśniła się ona w naszym świecie za pośrednictwem rodziny, i poprzez świadectwo rodzin chrześcijańskich w każdym pokoleniu ma moc przełamać wszelkie bariery, aby pojednać świat z Bogiem i uczynić z nas to, do czego jesteśmy od zawsze przeznaczeni: jedną rodziną ludzką, żyjącą razem w sprawiedliwości, świętości i pokoju".
Papież podkreślił, że zadanie dawania świadectwa Dobrej Nowinie nie jest łatwe. Jednakże wyzwania, przed którymi stoją dzisiaj chrześcijanie są na swój sposób nie mniej trudne niż te, z którymi borykali się pierwsi irlandzcy misjonarze. Franciszek wspomniał św. Kolumbana, który wraz z małą grupą towarzyszy przyniósł światło Ewangelii na ziemie europejskie w czasach mroku i upadku kulturowego. Podkreślił, że zawsze znajdą się ludzie, którzy będą szemrać przeciwko nauczaniu Ewangelii i podążaniu za Jezusem. „Nigdy nie pozwólmy, by wpływały na nas, czy zniechęcały lodowate spojrzenia obojętności czy też burzliwe wiatry wrogości” – wskazał Papież. Podkreślił zarazem, że każdy z nas może uczciwie stwierdzić, że nauczanie Jezusa jest trudne.
"Jakże trudno wybaczyć tym, którzy nas skrzywdzili! Jak wielkim wyzwaniem jest przyjęcie imigranta i obcego! Jakże bolesne jest znoszenie rozczarowania, odrzucenia lub zdrady! Jak niewygodne jest chronienie praw najsłabszych, nienarodzonych lub starszych, którzy zdają się zakłócać nasze poczucie wolności – mówił Papież. – Poprzez sakramenty chrztu i bierzmowania każdy chrześcijanin zostaje posłany, aby być misjonarzem, uczniem-misjonarzem. Kościół jako całość jest wezwany do «wyjścia», aby zanieść słowa życia wiecznego na obrzeża świata. Niech nasze dzisiejsze świętowanie umocni każdego z was, rodziców i dziadków, dzieci i młodzież, mężczyzn i kobiety, braci i siostry zakonne, kontemplatyków i misjonarzy, diakonów i księży, w dzieleniu się radością Ewangelii! Obyście dzielili się Ewangelią rodziny jako radością dla świata!"
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.