Eucharystia winna owocować w naszym życiu

Owoce Mszy św. mają dojrzewać w życiu codziennym, aby nasze chrześcijańskie świadectwo było wiarygodne – powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Kończąc cykl poświęcony celebracji eucharystycznej papież wskazał na znaczenie karmienia się Ciałem i Krwią Pańską dla życia chrześcijańskiego. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 20 tys. wiernych.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry i dobrych Świąt Paschalnych!

Widzicie, że są dziś tutaj kwiaty, a kwiaty oznaczają radość. W niektórych miejscach Pascha nazywana jest Wielkanocą ukwieconą, gdyż rozkwita Chrystus Zmartwychwstały – Nowy Kwiat, rozkwita nasze usprawiedliwienie, rozkwita świętość Kościoła. Z tego względu jest tak wiele kwiatów i nasza radość. Cały tydzień świętujemy Wielkanoc. Dlatego po raz kolejny mówimy do siebie: „Dobrych Świąt Paschalnych!”. Powiedzmy to wszyscy [powtarzają]. Chciałbym, abyśmy przekazali także życzenia dobrych Świąt Paschalnych umiłowanemu Papieżowi Benedyktowi, który był Biskupem Rzymu, a teraz śledzi naszą audiencję za pośrednictwem telewizji. Papieżowi Benedyktowi wszyscy złóżmy życzenia dobrych Świąt Paschalnych! [powtarzają życzenia dobrych Świąt Paschalnych].

Wraz z obecną katechezą kończymy cykl poświęcony Mszy św., która jest pamiątką, ale nie tylko jaki wspomnieniem, ponieważ przeżywamy męki zmartwychwstanie Jezusa. Ostatnim razem dotarliśmy do Komunii św. oraz modlitwy po Komunii św. Po modlitwie po Komunii św. Msza kończy się błogosławieństwem udzielonym przez kapłana i odesłaniem ludu (por. Wprowadzenie Ogólne do Mszału Rzymskiego, 90). Akcja liturgiczna tak, jak zaczęła się od znaku krzyża, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, tak też zostaje zakończona w imię Trójcy Świętej.

Dobrze jednak wiemy, że wraz z zakończeniem Mszy św. rozpoczyna się zaangażowanie świadectwa chrześcijańskiego. Chrześcijanie nie idą na Mszę św. aby wypełnić cotygodniowy obowiązek, a później o wszystkim zapominają. Nie, chrześcijanie idą na Mszę św. aby uczestniczyć w męce i zmartwychwstaniu Pana, a następnie żyć bardziej jako chrześcijanie: rozpoczyna się zaangażowanie świadectwa chrześcijańskiego. Wychodzimy z kościoła, aby „iść w pokoju” niosąc Boże błogosławieństwo w codzienne działania, do naszych domów, w miejsca pracy, między zajęcia miasta doczesnego, „wielbiąc Pana naszym życiem”. Ale jeśli wychodzimy z kościoła plotkując, mówiąc: popatrz na tego czy na tą…długi język, to Msza św. nie dotarła do mojego serca, bo nie jestem zdolny do życiem świadectwem chrześcijańskim. Za każdym razem, gdy wychodzę ze Mszy św., powinienem wychodzić lepszym, niż wszedłem, mając więcej życia, więcej sił, pragnąc coraz bardziej dawać świadectwo chrześcijańskie. Przez Eucharystię Pan Jezus wkracza w nas, do naszego serca i w nasze ciało, abyśmy „przestrzegali w życiu zobowiązań płynących z sakramentu, który przyjęliśmy z wiarą” (Mszał Rzymski, Kolekta Poniedziałku w Oktawie Wielkanocy).

Zatem z celebracji przechodzimy do życia, świadomi, że Msza św. znajduje wypełnienie w konkretnych decyzjach tych, którzy osobiście angażują się w tajemnice Chrystusa. Nie wolno nam zapominać, że sprawujemy Eucharystię, po to, żeby uczyć się, jak stawać się mężczyznami i kobietami eucharystycznymi. Co to znaczy? Oznacza pozwolenie, aby Chrystus działał w naszych czynach: aby Jego myśli były naszymi myślami, Jego uczucia naszymi uczuciami, Jego wybory także naszymi wyborami. A to jest świętością. Czynienie tego, co czynił Chrystus to chrześcijańska świętość. Dokładnie wyraża to św. Paweł mówiąc o swoim upodobnieniu do Jezusa: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2, 19-20). Doświadczenia Pawła oświeca także i nas: na ile umartwiamy nasz egoizm, to znaczy sprawiamy, by obumarło to, co sprzeciwia się Ewangelii i miłości Jezusa, na tyle tworzy się w nas większa przestrzeń dla mocy Jego Ducha. Chrześcijanie to mężczyźni i kobiety pozwalający, aby ich dusza została poszerzona mocą Ducha Świętego, otrzymawszy Ciało i Krew Chrystusa. Pozwólcie, aby wasza dusza była poszerzona. Nie te dusze, małe, wąskie, zamknięte, egoistyczne, nie dusze wspaniałe, z wielkim perspektywami. Pozwólcie, aby wasza dusza była poszerzona mocą Ducha Świętego, otrzymawszy Ciało i Krew Chrystusa.

Ponieważ realna obecność Chrystusa w konsekrowanym chlebie nie kończy się wraz ze Mszą św. (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1374), Eucharystia jest przechowywana w tabernakulum, aby udzielać Komunii św. chorym a także, aby można było dokonywać milczącej adoracji Pana w Najświętszym Sakramencie. Kult eucharystyczny poza Mszą św., czy to w formie prywatnej czy też wspólnotowej pomaga nam bowiem trwać w Chrystusie (por. tamże, 1378-1380).

Zatem owoce Mszy św. mają dojrzewać w życiu codziennym. Możemy powiedzieć nieco naciągając obraz, że Msza św. jest jak ziarno pszenicy, które następnie w zwyczajnym życiu rośnie, dojrzewa w dobrych uczynkach, w postawach, które upodabniają do Jezusa. Zatem owoce Mszy św. mają dojrzewać w życiu codziennym. Eucharystia pogłębiając nasze zjednoczenie z Chrystusem odnawia życie łaski, jaką Duch Święty obdarzył nas w chrzcie i bierzmowaniu, aby nasze chrześcijańskie świadectwo było wiarygodne (tamże, 1391-92).

Ponadto rozpalając w naszych sercach Bożą miłość, Eucharystia oddziela nas od grzechu: „Im bardziej uczestniczymy w życiu Chrystusa i pogłębiamy przyjaźń z Nim, tym trudniej jest nam zerwać więź z Nim przez grzech śmiertelny” (tamże, 1395. ).

Regularne przystępowanie do stołu eucharystycznego odnawia, umacnia i pogłębia więź ze wspólnotą chrześcijańską, do której należymy, zgodnie z zasadą, że Eucharystia tworzy Kościół (por. tamże, 1396). Jednoczy nas wszystkich.

Wreszcie, udział w Eucharystii zobowiązuje do pomocy innym, a zwłaszcza ubogim ucząc nas przechodzenia od ciała Chrystusa do ciała braci, gdzie oczekuje, że Go rozpoznamy, będziemy Jemu usługiwali, oddawali cześć i miłowali (por. tamże, 1397).

Niosąc skarb zjednoczenia z Chrystusem w naczyniach glinianych (por. 2 Kor 4,7), stale musimy powracać do świętego ołtarza, aż do chwili, gdy w raju, w pełni rozkoszować się będziemy szczęściem uczty Godów Baranka (por. Ap 19,9).

Dziękujemy Panu za drogę ponownego odkrycia Mszy św., którą pozwolił nam przebyć wspólnie, i dajmy się przyciągnąć z odnowioną wiarą na to rzeczywiste spotkanie z Jezusem, który umarł i zmartwychwstał dla nas, będąc nam współczesnym. A także, aby nasze życie było zawsze ukwiecone, tak jak Wielkanoc, kwiatami wiary, nadziei, dobrych uczynków. Obyśmy zawsze znajdowali na to siły w Eucharystii, w zjednoczeniu z Jezusem. Wszystkim życzę dobrych Świąt Paschalnych!

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama