Było tylko jedno takie spotkanie, pierwszego dnia. Było ono bardzo piękne, ale było stanowczo za krótkie - uważa rzecznik prasowy komitetu organizacyjnego pielgrzymki.
Zakończyła się wizyta Ojca Świętego w Chile. Zdaniem rzecznika prasowego komitetu organizacyjnego pielgrzymki ks. Felipe Herrera największą zasługą Franciszka jest ocieplenie społecznego wizerunku Kościoła. Papież pokazał, jak być blisko ludzi. Jego słowa o skandalach seksualnych nauczyły nas pokory – mówi chilijski kapłan. Przyznaje on zarazem, że w programie papieskiej wizyty za mało było spotkań z ubogimi. Mówi ks. Herrera.
„Chciałbym, aby było jeszcze jedno, dłuższe spotkanie ze światem ubogich, aby Franciszek mógł porozmawiać z tymi, którzy żyją na peryferiach społeczeństwa. W całym programie wizyty w Chile było tylko jedno takie spotkanie, pierwszego dnia. Było ono bardzo piękne, ale było stanowczo za krótkie. Jest bardzo dużo ubogich, którzy chcieliby spotkać się z Papieżem i usłyszeć jego słowo. No cóż, teraz to my, Kościół w Chile, musimy wyjść do tych ubogich i z nimi się spotkać. To są nasi bracia i siostry. I pomimo swego ubóstwa są bogaci, bo jest w nich wielka mądrość. Wiele się możemy od nich nauczyć” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Herrera.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.