Orędzie na LXIII Światowy Dzień Modlitw o Powołania (Tłumaczenie z oryginału włoskiego: ks. Marek Dziewiecki)
W tajemnicy Kościoła, mistycznego Ciała Chrystusa, moc Bożej miłości przemienia serce człowieka, czyniąc go zdolnym do komunikowania miłości bliźniemu. Na przestrzeni wieków wielu mężczyzn i kobiet - przemienionych Bożą miłością, ofiarowali swoje życie dla sprawy Królestwa Bożego. Już na brzegu Jeziora Galilejskiego wielu pozwoliło się pozyskać przez Jezusa. Szukali uzdrowienia ciała i ducha, a zostali dotknięci mocą Jego łaski. Inni zostali osobiście wybrani przez Niego i stali się Jego apostołami. Są też takie osoby, jak Maria Magdalena i inne kobiety, które szły za Nim z własnej inicjatywy, po prostu dlatego, że kochały. One także - na równi ze św. Janem - zajmowały szczególne miejsce w Jego sercu. Ci mężczyźni i te kobiety, dzięki Chrystusowi poznali tajemnicę miłości Ojca i reprezentują różnorodność powołań od początku obecnych w Kościele. Wzorem kogoś powołanego do świadczenia w szczególny sposób o miłości Boga jest Maryja, Matka Jezusa, która bezpośrednio uczestniczyła w Jego pielgrzymowaniu wiary oraz w tajemnicy Wcielenia i Odkupienia.
W Chrystusie, Głowie Kościoła, który jest Jego Ciałem, wszyscy chrześcijanie tworzą wybrane plemię, królewskie kapłaństwo, święty naród, lud Bogu na własność przeznaczony, aby ogłaszać dzieła potęgi Tego, który nas wezwał z ciemności do przedziwnego światła (por. 1 Pt 2, 9). Kościół jest święty mimo tego, że jego członkowie potrzebują oczyszczenia, aby świętość - jako dar Boga - mogła w nich zabłysnąć pełną jasnością. Sobór Watykański II ukazuje powszechne powołanie do świętości stwierdzając, że „wyznawcy Chrystusa, powołani przez Boga i usprawiedliwieni w Panu Jezusie nie ze względu na swe uczynki, lecz wedle postanowienia i łaski Bożej, w chrzcie wiary stali się prawdziwie synami Bożymi i uczestnikami natury Bożej, a przez to rzeczywiście świętymi”(Lumen gentium, 40).
W ramach tego powszechnego powołania, Chrystus - Najwyższy Kapłan - w swojej trosce o Kościół powołuje w każdym pokoleniu osoby, które zatroszczą się o Jego lud. W sposób szczególny powołuje do posługi kapłańskiej tych, którzy mają sprawować funkcję ojcowską, której źródłem jest ojcostwo samego Boga (por. Ef 3, 14). Misja kapłana w Kościele jest nie do zastąpienia. Mimo, że w pewnych regionach odnotowujemy małą liczbę kapłanów, nie powinniśmy nigdy tracić pewności, że Chrystus nadal wzywa ludzi, którzy - podobnie jak Apostołowie - pozostawiają wszystko inne, by całkowicie oddać się celebracji świętych tajemnic, głoszeniu Ewangelii i posłudze duszpasterskiej. W Adhortacji Patores dabo Vobis mój czcigodny Poprzednik - Jan Paweł II - napisał na ten temat: ”Związek kapłana z Jezusem Chrystusem, a w Nim z Jego Kościołem, jest osadzony w samym fakcie bycia kapłanem na mocy konsekracji - namaszczenia sakramentalnego, i w kapłańskim działaniu, czyli w misji i posłudze. W sposób szczególny wyświęcony kapłan jest sługą Chrystusa obecnego w Kościele jako tajemnicy, komunii i misji. Poprzez uczestnictwo w namaszczeniu oraz w misji Chrystusa, może kontynuować w Kościele Jego modlitwę, Jego słowo, Jego ofiarę, Jego zbawczą działalność. Kapłan jest sługą Kościoła -tajemnicy, ponieważ dokonuje kościelnych i sakramentalnych znaków obecności Chrystusa zmartwychwstałego” (nr 16).
Drugie spośród powołań specjalnych, które zajmuje ważne miejsce w Kościele, to powołanie do życia konsekrowanego. Na wzór Marii z Betanii, która „siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie” (Łk 10, 39), wielu mężczyzn i kobiet decyduje się na całkowite i wyłączne pójście za Chrystusem. Osoby konsekrowane pełnią wiele posług w dziedzinie wychowania, troski o biednych, nauczania czy czuwania przy chorych, jednak te formy aktywności nie traktują jako główny cel ich życia, gdyż - jak podkreśla to Kodeks Prawa Kanonicznego - „pierwszym i szczególnym obowiązkiem wszystkich osób konsekrowanych jest kontemplowanie Bożych prawd i stałe zjednoczenie z Bogiem na modlitwie” (can. 663, § 1).
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.