Twarze ukryte w dłoniach, zamknięte oczy, oklaski dopiero po homilii... W ten sposób ponad 260 tys. osób w Paryżu słuchało Papieża. Benedykt XVI poprosił chrześcijan, by odrzucili wszystkie fałszywe bożki, które zagradzają człowiekowi drogę do szczęścia.
Na esplanadzie Inwalidów w Paryżu zakończyła się Msza św. sprawowana przez Benedykta XVI, wraz z 90 kardynałami i biskupami, 1500 księżmi, w obecności ponad 260 tys. wiernych. W homilii Ojciec Święty nawiązał do czytania z liturgii z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian: „Wystrzegajcie się bałwochwalstwa”. To święto trwało od piątku. Na esplanadę Inwalidów przez całą noc schodzili się uczestnicy wczorajszej Procesji Światła. Co pół godziny dziennikarze dostawali świeże komunikaty od policji na temat liczby zgromadzonych wiernych. Według ostatnich danych, ponad 260 tys. osób chciało spędzić sobotni poranek z całym świętującym Kościołem francuskim i Benedyktem XVI. Pielgrzymi z odległych diecezji dojeżdżali już w czasie Mszy św. Nie zostali już wpuszczeni na sektory, ale wolontariusze kierowali ich do pobliskiego miejsca, gdzie ustawiono ogromny ekran z bezpośrednią transmisją.
Homilia Papieża była ściśle związana z dzisiejszą liturgią słowa, a zwłaszcza ze słowami świętego Pawła, piętnującego grzechy bałwochwalstwa wśród pierwszych chrześcijan. I od razu nawiązywał do obecnych czasów. „Czyż nasz współczesny świat nie tworzy swoich własnych bożków?” pytał retorycznie Papież. „Czyż nie naśladuje, być może nieświadomie, starożytnych pogan, odwracając człowieka od jego prawdziwego przeznaczenia, od radości wiecznego życia z Bogiem?” Papież mówił nie miał na myśli tylko rzeczywistych kultów pogańskich, odradzających się w wielu miejscach świata. I nie mówił tylko o pieniądzach i chciwości, które nazwał – za św. Janem Chryzostomem – „ciężką winą”, „skandalem” i prawdziwą „plagą”. Benedykt XVI zwrócił uwagę na jeszcze inne zagrożenie, także związane z bałwochwalstwem. Powiedział, że istnieje „pokusa ubóstwienia przeszłości, która już nie istnieje, zapominająca o jej brakach, istnieje pokusa ubóstwienia przyszłości, która jeszcze nie istnieje, z wiarą, że człowiek o własnych siłach może zrealizować szczęście wieczne na ziemi!”
Jednocześnie, nadal powołując się na komentarz Jana Chryzostoma do Listu św. Pawła, podkreślił, żeby zawsze oddzielać grzech od grzesznika. „Radykalne potępienie bałwochwalstwa nigdy nie jest osobistym potępieniem bałwochwalcy”, zaznaczył Papież. Receptą na unikanie pokusy wszelkiego rodzaju bałwochwalstwa jest, zdaniem Ojca Świętego, autentyczny kult Eucharystii i częste w niej uczestnictwo. „Bóg jest obecny na ołtarzu, ale jest obecny także a naszych sercach, gdy przyjmujemy Komunię (...) On sam uczy nas, jak odrzucać bożków, iluzje naszych umysłów”. Papież wykorzystał ten wątek, by podkreślić, że nikt, poza ważnie wyświęconymi kapłanami, nie może sprawować Eucharystii. I dlatego „nic i nigdy nie będzie w stanie zastąpić posługi kapłanów w sercu Kościoła!”, wołał Papież, zaznaczając, ze zwraca się nie tylko do Francuzów, ale do wszystkich chrześcijan. Poprosił też „młodych i nie tak bardzo młodych”, żeby „nie zostawiali wezwania Chrystusa bez odpowiedzi”, zachęcając w ten sposób do odwagi w podjemowaniu decyzji o kapłaństwie.
Za chwilę Papież uda się do Lourdes, gdzie aż do poniedziałku będzie „jednym z pielgrzymów”, jak sam siebie określił.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.