Papieska wizyta we Francji nie jest jeszcze tematem numer jeden w prasie. Ale
czytelnik co jakiś czas może spotkać w nich artykuły poświęcone pielgrzymce.
Laïcité, laïcité, laïcité...
Ale w prasie świeckiej temat wizyty Papieża pojawia się także niezależnie od takich wydarzeń jak otwarcie Kolegium. Dwa najważniejsze dzienniki francuskie zamieściły już wywiady z abp. Paryża, kard. André Ving-Trois. Zarówno w tych tekstach, jak i w pytaniach, które miałem okazję usłyszeć podczas konferencji prasowej, można znaleźć wspólny mianownik: głównym problemem zdaje się być rzekome zagrożenie dla świętości francuskiej republiki, jaką jest „laïcité”, czyli świeckość państwa.
Dziennikarz „Le Monde” zadaje pytanie kardynałowi: „Benedykt XVI chce dodać odwagi katolikom, by w przestrzeni publicznej byli bardziej wyraziści. Czy nie grozi to żywym sprzeciwem we Francji, trzymającej się swojego dziedzictwa laickiego?” Na co abp Ving-Trois odpowiada między innymi tak: „Jeśli mniejszość uważa, że mówimy (katolicy – J.Dz) za dużo, to ja znam jednocześnie wiele innych osób, które uważają, że nie mówimy wystarczająco dużo” (w przestrzeni publicznej – J.Dz.). Następca kard. Lustigera mówi też w wywiadzie odważnie, że Kościół nie zmieni zdania w kwestiach moralnych, nawet pod naciskiem opinii publicznej.
„Chociaż sondaże pokazują, że 65 proc. Francuzów popiera eutanazję, my nie zmienimy naszego stanowiska. I nawet jeśli 90 proc. będzie ją popierać, będziemy kontynuować nasz sprzeciw”. Kardynał nie zgadza się także z opinią, że sytuacja Kościoła katolickiego we Francji jest alarmująca. „Nie jesteśmy Kościołem leżącym w gruzach, ale Kościołem w przebudowie (...). Nie chodzi o to, żeby zrekonstruować XIX-wieczny Kościół, ale żeby znaleźć drogi, którymi Bóg chce nas prowadzić dzisiaj” – w ten sposób kardynał daje do zrozumienia, że nie o statystyki chodzi w duszpasterstwie, ale o pogłębienie chrześcijańskiej tożsamości, wiary i więzi z Kościołem.
Jednocześnie, kiedy na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał, czy wizyta Papieża ma na celu „mobilizację mniejszości katolickiej”, kardynał odpowiedział spokojnie: - Z tego, co wiem, o mniejszości możemy mówić w przypadku, gdy jakaś grupa społeczna nie przekracza 50 proc. populacji – dał do zrozumienia, że Kościołowi zależy na wszystkich ochrzczonych, niezależnie od tego jak wyglądają ich praktyki (we Francji jest ok. 70 proc. katolików).