1 XII 2006 r., Stambuł
Pożegnalna herbatka - Andrzej Grajewski prosto z Turcji
Bez wielkiego ceremoniału odbyło się pożegnanie Benedykta XVI na międzynarodowym lotnisku im. Atatűrka w Stambule. Na papieża czekał ekumeniczny patriarcha Bartłomiej I z liczną grupą biskupów, a także biskupi katoliccy.
Ojciec Święty pożegnał się z nimi wszystkimi bardzo serdecznie. Dłuższą chwilę rozmawiał z Bartłomiejem I. Rozmowę zakończyli uściskiem i wymianą pocałunków.
Władze tureckie na lotnisku reprezentował gubernator Stambułu Muammer Gűler, który zaprosił Papieża do reprezentacyjnego saloniku, oczywiście pod portret Mustafy Kemala, czyli Atatűrka. Tam przez kilkanaście minut rozmawiali. W trakcie rozmowy Papież skosztował, przygotowanej dla niego tureckiej herbaty, podanej w kształtnej, maleńkiej szklance.
W rozmowie poruszane były wszystkie najważniejsze tematy polityczne, które towarzyszyły Benedyktowi XVI w czasie jego wizyty w Turcji, m.in. sprawy związane z aplikacją Turcji do Unii Europejskiej oraz dialogiem z islamem. Papież był uśmiechnięty, swobodnie gestykulował.
Tym razem był w sutannie z krzyżem na piersiach. Gubernator Stambułu wyrażając radość z tej wizyty, zaprosił Ojca Świętego do ponownych odwiedzin. Uśmiechając się Benedykt XVI odpowiedział, że jest już starym człowiekiem i jego życie jest w ręku Boga.
Jednocześnie nie wykluczył takiej możliwości. Po tym spotkaniu wsiadł do samolotu tureckich linii lotniczych, który o godz. 13. 20, czasu miejscowego wziął kurs na Rzym