Po poniedziałkowej wizycie na Kapitolu Benedykt XVI odwiedził historyczny klasztor św. Franciszki Rzymianki.
Ta pochodząca z patrycjuszowskiej rodziny „najbardziej rzymska” ze świętych, kanonizowana 400 lat temu, zasłynęła z dobroczynności. Założyła stowarzyszenie rzymskich matron, które afiliowały się, jako oblatki, do benedyktyńskiej kongregacji oliwetanów. Ze względu na pierwszą siedzibę nazywa się je oblatkami z Tor de’ Specchi.
Odwiedzony przez Papieża klasztor położony jest w sercu miasta. Nawiązując do tego, Benedykt XVI wskazał, że wspólnoty życia kontemplacyjnego stanowią niejako „duchowe płuco” społeczeństwa, dostarczające duchowego oddechu, czyli odniesienia do Boga i Jego planu zbawienia. Są to miejsca, gdzie dokłada się starań, aby ziemia zawsze była otwarta na niebo – zauważył Papież. Podziękował też za modlitwę w intencji swej posługi. Od początków zgromadzenia – jak zapewniła obecna przełożona klasztoru s. Kamilla Rea – ilekroć Papież opuszcza Watykan, siostry wystawiają w kaplicy relikwię św. Franciszki Rzymianki i modlą się za Następcę Piotra aż do jego powrotu.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.