W wypowiedziach ojców synodalnych stale powracają kwestie teoretyczne i praktyczne związane zarówno z odbiorem, jak i głoszeniem Słowa Bożego, zwłaszcza gdy chodzi o homilie i praktykę lectio divina.
Abp Evarist Pinto z Pakistanu mówił o sytuacji prowadzenia duszpasterstwa Słowa w środowisku złożonym w przeważającej mierze z analfabetów. Bp Guy-Paul Noujaim z Libanu zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo ideologicznej interpretacji Pisma Świętego. Nawiązał przy tym do rzeczywistości Bliskiego Wschodu w odniesieniu do biblijnej Ziemi Obiecanej przyrzeczonej Izraelowi. O dramatycznych dla libańskich chrześcijan konsekwencjach tego stanu rzeczy, zwłaszcza o masowej ich emigracji pod presją muzułmanów, mówił z kolei maronicki patriarcha, kard. Nasrallah Pierre Sfeir. Podobnego, co ideologiczna interpretacja Biblii problemu dotknął kard. Renato Martino, przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” oraz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących, mówiąc o zależnościach między nauką społeczną Kościoła a Pismem Świętym.
Z kolei kard. Jean-Louis Tauran kierujący Papieską Radą ds. Dialogu Międzyreligijnego wskazywał na potrzebę przygotowania przyszłych kapłanów do bezpośredniego zapoznawania się ze świętymi księgami innych religii i ich duchowym dziedzictwem, wszelako unikając synkretyzmu czy irenizmu. Analogiczną kwestię podjął abp Walmor Oliveira de Azevedo z Brazylii, mówiąc o problemie sekt w Ameryce Łacińskiej. Jego zdaniem przechodzenie katolików do innych grup religijnych jest wynikiem nie odnajdywania przekonującej mocy Słowa Bożego w Kościele, o czym świadczy często ich późniejsza pozytywna przemiana w postawach moralnych.
Inny brazylijski hierarcha, kard. Odilo Pedro Scherer, zwrócił uwagę na ewangelizacyjną szansę, jaką dają współczesne migracje. Chodzi tu zarówno o niesienie ze sobą w świat Słowa Bożego przez emigrantów, jak i o podejmowanie ich Dobrą Nowiną przez gospodarzy i dzielenie się jej doświadczeniem z przybyszami. Prymas Irlandii kard. Seán Brady przybliżył znaczenie Słowa Bożego w pojednaniu irlandzkich katolików i protestantów oraz wkład protestantyzmu w upowszechnienie na Zielonej Wyspie Pisma Świętego. Na przemieniający serce charakter znajomości Słowa Bożego wskazał bp Antony Devotta z Indii. Postulował upowszechnianie wśród wiernych „kultury biblijnej”, dzięki której mogą zostać przezwyciężone uprzedzenia społeczne czy religijne. „Indie potrzebują bardziej świadków niż nauczycieli” – dodał bp Devotta.
Kwestię głoszenia Słowa Bożego w sytuacjach ekstremalnych poruszył abp Thomas Menamparampil z Indii. Do takich sytuacji zaliczył konflikty zbrojne, skrajną nędzę i niesprawiedliwość. Jego zdaniem nie można się przy tym zatrzymywać na dialogu wyłącznie z „religiami księgi”, ale należy dostrzec bliskie nam wartości np. w buddyzmie czy konfucjanizmie. O misyjnego ducha w bezpośrednim głoszeniu Słowa Bożego zaapelował do biskupów przedstawiciel Konferencji Episkopatu Meksyku. Bp Faustino Armendáriz Jiménez stwierdził, że współcześni pasterze powinni, na wzór Apostołów, „być raczej rybakami niż dozorcami akwariów”, „raczej uczniami i sługami Słowa niż jego posiadaczami”.
Abp Diarmuid Martin zaryzykował stwierdzenie, że w sytuacji daleko posuniętej sekularyzacji pewna, acz powierzchowna znajomość spraw religijnych może być nawet przeszkodą w przyjęciu wiary, czego dowodzi już historia spotkania Jezusa ze swymi ziomkami z Nazaretu. Zdaniem irlandzkiego hierarchy skuteczność głoszenia Słowa zostanie zachowana, jeśli temu towarzyszyć będzie „hermeneutyka miłości i miłosierdzia”. Na inny problem sekularyzacji – likwidowanie wszelkiego odniesienia do religii – wskazał kard. Ivan Dias. Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów nazwał to zjawisko wirusem infekującym współczesne kultury. Wymaga to od chrześcijan wzrastania w Chrystusowej mądrości, która może przekształcić kultury według wartości nadprzyrodzonych.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.