Czerwiec jest miesiącem, tradycyjnie poświęconym Sercu Chrystusa - symbolowi wiary chrześcijańskiej, szczególnie drogiemu zarówno ludowi, jak i mistykom i teologom.
Przypomniał o tym 1 czerwca Benedykt XVI, spotykając się, jak w każdą niedzielę, na Placu św. Piotra z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Podkreślił, iż dzieje się tak dlatego, że dzięki temu wyraża się w sposób prosty i prawdziwy „dobra nowina” miłości, streszczając w sobie tajemnicę Wcielenia i Odkupienia.
Po rozważaniach i odmówieniu z wiernymi modlitwy maryjnej papież udzielił zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego, po czym pozdrowił wiernych w kilku językach, życząc wszystkim dobrej niedzieli.
Publikujemy cały tekst rozważań Ojca Świętego:
Drodzy bracia i siostry,
w tę dzisiejszą niedzielę, która zbiega się z początkiem czerwca, chciałbym przypomnieć, że miesiąc ten tradycyjnie poświęcony jest Sercu Chrystusa, symbolowi wiary chrześcijańskiej, szczególnie drogiemu tak ludowi, jak mistykom i teologom, ponieważ w sposób prosty i autentyczny wyraża on „dobrą nowinę” miłości, streszczając w sobie tajemnicę Wcielenia i Odkupienia. W ubiegły piątek obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Serca Jezusa – trzecie i ostatnie święto po okresie Wielkanocy , po Trójcy Przenajświętszej i Bożym Ciele. Kolejność ta każe myśleć o ruchu ku środkowi: ruchu ducha, którym kieruje sam Bóg. Albowiem z nieskończonego widnokręgu swej miłości Bóg zechciał wkroczyć w granice historii i ludzkich uwarunkowań, przyjął ciało i serce; tak byśmy mogli rozważać i spotkać nieskończoność w skończoności, niewidzialną i niewyrażalną Tajemnicę w ludzkim Sercu Jezusa z Nazaretu. W swej pierwszej encyklice na temat miłości punktem wyjścia było właśnie spojrzenie na przebity bok Chrystusa, o którym mówi Jan w swojej Ewangelii (por. 19, 37; Deus caritas est, 12). To centrum wiary jest także źródłem nadziei, w której zostaliśmy zbawieni, nadziei, którą uczyniłem przedmiotem drugiej encykliki.
Każda osoba potrzebuje jakiegoś „centrum” własnego życia, źródła prawdy i dobra, z którego można by czerpać w zmiennych sytuacjach i codziennym trudzie. Każdy z nas, gdy zatrzymuje się w ciszy, potrzebuje usłyszeć nie tylko bicie własnego serca, ale znacznie głębiej jeszcze pulsowanie godnej zaufania obecności, postrzeganej zmysłami wiary, a mimo to znacznie bardziej rzeczywistej: obecności Chrystusa, serca świata. Wzywam zatem każdego, by odnowił w czerwcu swe nabożeństwo do Serca Chrystusa, dowartościowując też tradycyjną modlitwę ofiary dnia i pamiętając o intencjach, zaproponowanych przeze mnie całemu Kościołowi.
Liturgia wzywa nas, byśmy czcili obok Najświętszego Serca Jezusa Niepokalane Serce Maryi. Zawierzajmy się Jej zawsze z wielką ufnością. Raz jeszcze chciałbym prosić Maryję Pannę o macierzyńskie wstawiennictwo za mieszkańców Chin i Mianmaru, dotkniętych klęskami żywiołowymi oraz za tych, którzy przeżywają liczne sytuacje bólu, choroby, nędzy materialnej i duchowej, jakie znaczą drogę ludzkości.
Po odmówieniu modlitwy i udzieleniu zebranym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego papież pozdrowił ich kolejno po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku i polsku, na zakończenie zaś życzył wszystkim po włosku dobrej niedzieli.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.