Wydarzenia drugiego dnia (tak w oryginale, właściwie trzeciego pobyty Benedykta XVI w Stanach Zjednoczonych - przyp. red.) pielgrzymki do Stanów Zjednoczonych podsumowali dziennikarze Radia Watykańskiego.
Kulturowe bogactwo tutejszego Kościoła wyraziły także śpiewy i modlitwa wiernych. Staranną oprawę liturgiczną zapewniło 570 głosów w czterech połączonych chórach. Wśród nich takie sławy jak sopran Denyce Grave i tenor Placido Domingo. Natomiast poszczególne wezwania modlitwy wiernych zanoszono m.in. po koreańsku, wietnamsku oraz w językach tagalog i igbo.
Na zakończenie liturgii Benedykt XVI poświęcił tabernakulum i kamień węgielny dla katolickiej szkoły średniej im. Jana Pawła Wielkiego (Pope John Paul the Great Catholic High School) w diecezji Arlington (Virginia).
W homilii wygłoszonej na Nationals Park Stadium Papież nawiązał do tematu podróży: „Chrystus naszą nadzieją”. Przypomniał, że Amerykanie w swej historii kierowali się nadzieją. Chrześcijańska cnota nadziei znamionuje też tamtejszą wspólnotę katolicką.
„Właśnie w kontekście tej nadziei, zrodzonej z miłości i wierności Boga, przyjmuję ból, jakiego doświadczył Kościół w Ameryce wskutek nadużyć seksualnych wobec niepełnoletnich – mówił Benedykt XVI. – Nie sposób wyrazić bólu i krzywdy, jakie spowodowały te nadużycia. Ważne, by otoczyć pełną miłości troską duszpasterską tych, którzy ich doznali. Nie mógłbym też właściwie opisać szkody, jaką poniosła wspólnota Kościoła. Wiele już uczyniono, by uczciwie podejść do tej tragicznej sytuacji i zapewnić dzieciom, tak umiłowanym przez Chrystusa i będącym naszym największym skarbem, wzrastanie w bezpiecznym środowisku. Wysiłek dla ochrony dzieci trzeba kontynuować. Mówiłem o tym wczoraj waszym biskupom. Dziś zachęcam każdego z was, by uczynić wszystko co możliwe dla uzdrowienia i pojednania oraz by pomóc tym, którzy ucierpieli. Proszę was też, byście kochali swoich księży i podtrzymywali ich w pracy, jaką wspaniale wykonują”.
Benedykt XVI podkreślił potrzebę nawrócenia, przebaczenia i wzrastania w świętości. Wskazał na znaczenie, jakie ma w tym sakrament pojednania, powierzony sługom Kościoła mimo ich ułomności. Daje on nam nadzieję na nowy początek. Odnowa Kościoła w Ameryce – powiedział Ojciec Święty – zależy w znacznej mierze od odnowy praktyki pokutnej.
„Proszę was w imię Pana Jezusa, byście odrzucili wszelkie podziały i z radością przygotowywali Mu drogę, wierni Jego słowu i stale nawracając się, by pełnić Jego wolę – powiedział Papież. – Zachęcam was przede wszystkim, byście byli nadal zaczynem ewangelicznej nadziei w amerykańskim społeczeństwie. Starajcie się wnosić światło i prawdę Ewangelii w dzieło budowania dla przyszłych pokoleń świata, w którym będzie coraz więcej sprawiedliwości i wolności”.
Nieogłoszonym wcześniej punktem programu było wzruszające, zamknięte spotkanie z niewielką grupą ofiar seksualnych nadużyć ze strony duchowieństwa. Rozpoczęło się ono w czwartek po południu chwilą wspólnej modlitwy w kaplicy nuncjatury w Waszyngtonie. Każda z obecnych osób mogła osobiście, często ze łzami w oczach, pozdrowić Papieża, wysłuchać jego bezpośredniego słowa. Grupa przybyła z arcybiskupem Bostonu Seanem O’Malley’em przekazała Ojcu Świętemu listę tysiąca osób – ofiar wykorzystywania. Umieszczono na niej tylko imiona, aby Papież mógł o nich pamiętać w swej modlitwie.
Kolejną kameralną audiencją w nuncjaturze było spotkanie z przedstawicielami amerykańskich służb bezpieczeństwa. Zapoznali oni Ojca Świętego z tym, co zostało zrobione, aby obecna podróż apostolska mogła przebiegać sprawnie i bez zakłóceń.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.