Watykan zdementował wczoraj pogłoski o tym, że trumna z ciałem papieża Polaka zostanie przeniesiona z Grot Watykańskich do kaplicy św. Sebastiana w bazylice św. Piotra. Jednocześnie kardynał Tarcisio Bertone wyraził nadzieję, że Jan Paweł II zostanie szybko beatyfikowany - pisze Dziennik.
Wcześniej włoskie media podały, że przygotowania do zmiany miejsca pochówku Karola Wojtyły prowadzi od kilku miesięcy specjalna komisja kurii rzymskiej. Do najważniejszej świątyni Kościoła katolickiego standardowo przenoszone są szczątki beatyfikowanych hierarchów. Robi się to, by oddać im cześć oraz ułatwić odwiedzanie grobów przez pielgrzymów.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lom-bardi zaprzeczył jednak istnieniu jakiejkolwiek specjalnej komisji, o której informowały: telewizja RAI, agencja prasowa ANS A i dziennik La Stampa. Lombardi dodał, że wszelkie decyzje zapadną dopiero po beatyfikacji polskiego papieża. Podobną sekwencję zdarzeń potwierdził bp Tadeusz Pieronek, przewodniczący trybunału krakowskiego etapu procesu beatyfikacyjnego - Nie sądzę, by grób został przeniesiony przed beatyfikacją - mówił wczoraj Dziennikowi.
Tak samo wypowiedział się prof. Jacek Urban, historyk Kościoła i członek komisji badającej dokumenty w pro- j cesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. - Przeniesienie grobu papieża do bazyliki przed decyzją o beatyfikacji mogłoby zaszkodzić procesowi -mówi. - Taki krok mógłby być odczytany jako próba przyspieszenia tej decyzji.
A gdy już dojdzie do beatyfikacji to Watykan zrealizować może jeden z dwóch projektów przenosin grobu. Pierwszy, zakłada, że ciało Jana Pawła II spocznie w szklanej trumnie w kaplicy św. Sebastiana. O tym, czy tak będzie, zdecyduje stan szczątków. Jeśli jednak specjalne gremium orzeknie, że ciało nie powinno być wystawiane, to trumna zostanie złożona w ołtarzu kaplicy św. Sebastiana, a przed nim będzie kamienna tablica nagrobna.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.